Kto poparł projekt PO dot. fundacji politycznych?
Zapewniają o tym na przykład Eugeniusz Kłopotek i Jan Łopata. “Nie widziałem tego projektu i nigdy nie podpisywałem” – mówił Kłopotek w czwartek wieczorem “Rzeczpospolitej”. Przyznał zarazem, że podpisy jego i jego klubowych kolegów są oryginalne, nie ma jednak pojęcia, jak znalazły się w tym projekcie ustawy.
Podpisów posłów PSL jest łącznie siedem. Nieoficjalnie ludowcy dodają, że kartki z ich podpisami w odróżnieniu od tych, na których znalazły się podpisy posłów PO, nie zawierały nadtytułu” “lista posłów popierających projekt ustawy o fundacjach politycznych”. “Nie ma tam nic oprócz podpisów. Kiedyś mieliśmy zwyczaj zostawiać w klubie takie listy podpisane in blanco, gdyby któryś z kolegów pilnie potrzebował wsparcia. Może ktoś to dał Platformie” – zastanawia się znany polityk PSL.
Z kolei szef klubu ludowców Stanisław Żelichowski mówi, że podpisał projekt z całą świadomością. Jego zdaniem jego koledzy również wiedzieli, co podpisują. Według ustaleń “Rzeczpospolitej”, Żelichowski przeprowadził wiele pilnych rozmów z podpisanymi pod ustawą ludowcami. “W klubie mówią, że podpisałem, to niech tak będzie. Chociaż ja tego momentu nie pamiętam” – powiedział wczoraj Eugeniusz Kłopotek gazecie.
Projekt ustawy Platformy Obywatelskiej o fundacjach politycznych wprowadza między innymi obowiązek, by każda partia przeznaczała 25 procent otrzymanej subwencji budżetowej na rzecz eksperckiej fundacji z nią związanej.