Kto zasiądzie w prezydium Sejmu?

Jednak te spekulacje – przynajmniej według polityków PO – pozostają w sferze domysłów. Jak zapewniają, na razie nie było mowy o żadnych nazwiskach.

Wicemarszałek Stefan Niesiołowski mówi, że trzy kandydatury podawane w mediach mogłyby być dobre. Polityk ostrzegł jednocześnie kluby PiS i Lewicy, że jeśli nie wyznaczą wicemarszałków, to mogą ich nie mieć wcale. Jak dodał, cierpliwość prezydium Sejmu się wyczerpuje. Chodzi o dwóch wicemarszałków – z PiS-u i Lewicy. Krzysztof Putra i Jerzy Szmajdziński zginęli 10 kwietnia w katastrofie pod Smoleńskiem i jak dotąd oba kluby parlamentarne nie wybrały ich następców.

Jarosław Zieliński z PiS tłumaczy, że zwłoka miała związek z wyborami prezydenckimi i teraz nie ma już przeszkód, aby rozmawiać o ewentualnych nazwiskach. Tym bardziej, że w przypadku jego klubu wybory będą dotyczyć nie tylko wicemarszałka, ale także o szefa klubu, wiceprezesów partii, komitet polityczny PiS czy funkcje w regionach.

Również Lewica nie zamierza już zwlekać ze zgłoszeniem swojego kandydata na wicemarszałka. Sekretarz klubu Wacław Martyniuk podkreślił, że to jest kwestia tego lub następnego posiedzenia Sejmu. Jego zdaniem dobrze byłoby za jednym zamachem wybrać marszałka Sejmu i uzupełnić skład prezydium.

Opozycja pytana o ewentualne nazwiska, przekonuje, że temat wicemarszałków nie był jeszcze poruszany w klubach.