RegionWiadomość dnia

Ktokolwiek widział

Rodzina Małgorzaty Radziwołek chwyta się wszystkich możliwości. Plakaty, audycje, prasa. Przeczesywanie miasta, szpitali, noclegowni. Dziś mija tydzień od czasu jej ostatniego kontaktu z rodziną. Od tej sekundy, w której jej telefon przestał odpowiadać. – Ostatni kontakt był w dniu 19-stym w południe. Zadzowniłam do niej, pytałam czy załatwiła to co miała do załatwienia – mówi Anna Radziwołek, matka Małgorzaty.

Przez siedem ostatnich dni jej życiowy partner Marek Seweryn wyczerpał wszelkie możliwości. – Nagle telefon milczy, nie ma śladu, nie ma kontaktu żadnego.

Było to szukanie śladu całkiem po omacku. Bo Pani Małgorzata nie ma wrogów, jest lubiana, nie ma też problemów rodzinnych.

Ktoś widział Małgorzatę idącą wałem nadrzeczym w okolicach mysłowickiej giełdy, ktoś widział film w internecie, na którym wsiada do czarnej toyoty. Lecz żadnej z tych informacji nie udało się potwierdzić. Ostatni potwierdzony kontakt był tydzień temu popołudniu.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Wiadomo, że miała problemy zdrowotne i ostatnią drogę, którą miała pokonać to ta z domu do lekarza. Tam już nie dotarła.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button