Ktokolwiek widział ktokolwiek wie – Paweł Kapel z Katowic

Od dwóch tygodni ani śladu. Marzena Kapel ma nadzieję, że ktoś w końcu rozpozna jej męża. Plakaty ze zdjęciem zaginionego można znaleźć na większości sklepów i przystanków autobusowych w Katowicach. – Dla mnie jest wszystkim, całym światem. Zawsze byłam sama, aż pojawił się w moim życiu, to był tylko on i dzieci. To one i żona widzieli go po raz ostatni 18 marca o 5 rano jak wychodził do pracy. Tamtego dnia w firmie, w której był zatrudniony prace budowlane planowano zakończyć o 16. Godzinę później miał być w domu. Zwykle był punktualny, dlatego żona zgłosiła zaginięcie na policji. Wiadomo, że w dniu zaginięcia do pracy nie dotarł. Policja namierzyła sygnał jego telefonu na ogródkach działkowych w okolicach Nikiszowca. – Kilkudziesięciu policjantów po otrzymaniu informacji, że mógł przebywać na terenie nieużytków w Katowicach Szopienicach podjęliśmy od razu działania – informuje podkom. Jacek Pytel, KMP w Katowicach.
Przeszukano każdy kąt. Nie znaleziono żadnego śladu po Pawle Kaplu. Trop się urwał, dlatego przesłuchano jego kolegów z pracy. – Z tego co ja wiem, to jego już ponad 2 tygodnie nie było, albo i dłużej. On ze mną nie robił ostatnio, tylko z innym brygadzista – oznajmia kolega z pracy. Niewiele więcej o zaginionym wie sam pracodawca. – Słyszałem, że troszeczkę nabijają się z niego, zawsze sobie znajda pracownicy najsłabszego – mówi Eugeniusz Wiatrak, pracodawca zaginionego. Ale wrogów podobno nie miał, a swoje obowiązki wykonywał bez zarzutów. – Systematyczny, uporządkowany, ale bardzo skryty, cichy i małomówny. Nie należał do tych co się łokciami rozpychają – dodaje Eugeniusz Wiatrak.
W pracy nieśmiały, a w domu oddany rodzinie. Z żoną wychowywał czwórkę dzieci. To one namówiły Marzenę Kapel, żeby o zniknięciu ojca powiadomiła centrum zaginionych “Itaka”. – Wysłaliśmy plakaty do różnych placówek, ośrodków pomocy społecznej, żeby do jak największej ilości osób dotarła ta informacja, że pan Paweł jest osobą zaginioną – informuje Aleksander Zabłocki, Centrum Poszukiwań Osób Zaginionych “Itaka”.
Dlatego jeżeli ktoś cokolwiek wie na jego temat, proszony jest o kontakt pod numerem 663 131 506. – Chciałabym tylko, żeby wrócił do domu, cały i zdrowy – podkreśla Marzena Kapel. W domu zawsze ktoś czeka, zawsze ktoś jest, bo pan Paweł wychodząc nie zabrał swoich kluczy.