Kup Pan bilet
Wreszcie jest. Mimo, że zapłacił trzydzieści złotych za dostarczenie biletu do domu, Tomasz Jurczyk musiał wydać o wiele więcej by dojechać po jego odbiór z Wrocławia do Katowic.
– W środę otrzymałem maila, że niestety jest zmiana i będzie trzeba osobiście odebrać bilet w Katowicach. Mam czas na to od wtorku włącznie, w godzinach od dziewiątej do szesnastej w dni robocze. W grę wchodził także tylko piątek, poniedziałek i wtorek – mówi Tomasz Jurczyk, kibic z Wrocławia.
Do gry o bilety wszedł też Orfeusz Siwak z Katowic. – Nikt nie informował, że w ten sposób to będzie wyglądało. Nikt nie informował w ogóle o niczym – stwierdza Siwak.
Bilet już ma, ale z usług firmy kupbilet.pl już raczej nie skorzysta, bo jak mówi problemy są od początku rejestracji. – W zasadzie dzień i noc był włączony komputer. I nie było możliwości zalogowania się ani zarejestrowania – mówi Siwak.
Siedziba firmy kupbilet.pl znajduje się na terenie strzeżonego blokowiska w Rudzie Śląskiej. Przedstawiciele firmy nie chcieli z nami rozmawiać. Zadzwoniliśmy więc do konsultanta firmy. Usłyszeliśmy taką informację: “Zachęcamy do komuniakcji z nami przy pomocy opcji dostępnych na naszej stronie internetowej pod adresem kupbilet.pl. Staramy się, aby jak najwięcej informacji można było znaleźć on line”. Koszt wysłuchania minuty takiego komunikatu to ponad dwa i pół złotego. To kolejna wpadka firmy kupbilet.pl bo kilka miesięcy temu podczas rejestracji chętnych do zakupu biletów całkowicie zapchały się serwery serwisu.
Firma na pewno zaufania kibiców nie zarobiła. Rafał Czechowski, specjalista do spraw public relations, twierdzi jednak, że w przyszłości fani piłki nożnej raczej się od firmy nie odwrócą. – Prawdę powiedziawszy stawiałbym na to, że kibicowskie zaangażowanie i wielkie serce do sportowych wydarzeń zwlaszcza jeśli chodzi o pilkę nożna jednak przezwycięży lęk i niechęć wobec takiego dostawcy – mówi Czechowski z Imago Public Relations.
Niemiłych przygód jeszcze przed rozpoczęciem mistrzostw kibice mają więc sporo. Dlatego pozostaje im liczyć, że złe wrażenie zatrze dobra gra polskich piłkarzy.
Adam Szaja
