Kurs na osiedle

Inwazja samochodów egzaminacyjnych i tych którzy do egzaminu się przygotowują na katowickim Brynowie sprawia, że pozostałym kierowcom zaczyna brakować cierpliwości. – Denerwują mnie “elki” jeżdżące po ulicy, ponieważ jest ich coraz więcej. Zajmują miejsca parkingowe i mogą mi porysować samochód, co się często zdarza – wyjaśnia Łukasz Michnik, kierowca. – Jest to strasznie duże utrudnienie, bo wloką się strasznie. Nie można ich wyprzedzić – dodaje Michał Wawryk, również kierowca.
Dyrektor WORD-u zapewnia, że na pewno nie chodzi tu o złośliwość, ale jednocześnie przyznaje, że egzaminatorzy często wybierają katowickie osiedle, by tam sprawdzać umiejętności przyszłych kierowców. – Ptasie Osiedle jest jednym z najbliżej położonych osiedli, dlatego część egzaminatorów wybiera akurat to miejsce – wyjaśnia Roman Bańczyk z Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Katowicach. Natomiast duże prawdopodobieństwo egzaminu w tym miejscu przyciąga wszystkich kursantów. Nie najlepiej wychodzą na tym instruktorzy jazdy, bo osiedle słynie z parkingów pełnych luksusowych limuzyn, a o stłuczkę w czasie nauki nie trudno. – W ogóle się nie boją. Może nie czują, ile takie dobre samochody kosztują – przyznaje Marian Drogosz z “Auto szkoły” w Katowicach. I dlatego beztroską parkują.
Beztrosko albo w dużym stresie uczą się wykonywać podstawowe manewry, bo tu ponoć nie jest to takie trudne. – Ptasie Osiedle jest takim chyba łatwiejszym miejscem do wykonywania manewrów zawracania i skręcania niż na przykład w centrum miasta – uważa Bańczyk. Ale oprócz centrum są też inne osiedla, mówią mieszkańcy i zapewniają, że będą lobbować za przeniesieniem egzaminów w inne miejsce. Na początek u prezydenta Katowic.