RegionWiadomość dnia

Kurzina i oberiba. Co serwuje Adam Gessler w swojej restauracji w Katowicach? Sprawdź! [Zdjęcia]

Nie mogłem doczekać się charakterystycznego dla wiosny wybuchu zieleni. Teraz z nieskrywaną radością spieszę donieść naszym czytelnikom, że w Katowicach wiosnę można spotkać od poniedziałku także na talerzu. Moja wizja Restauracji Autorskiej Adama Gesslera rozpoczęła się z wysokiego C. zabrano mnie bowiem w podróż po kulinarnych smakach wiosny. A wszystko od zapomnianej już trochę, choć wciąż popularnej oberibie – nowolejkowej zupie z kalarepy. Warzywa nieco trochę zapomnianego, odesłanego powszechnie do kulinarnego lamusa. A szkoda! Pomijając wartości zdrowotne, warto skupić się na samych walorach smakowych. Jak zatem smakuje kalarepa? Wbrew pozorom nie ma ziemskiego posmaku, ale jest lekka, delikatna i słodkawa. Kto chce odkurzyć trochę swoje kubki smakowe, wizytę u pana Gesslera powinien zacząć właśnie od tej zupy.

Dla tych, którzy jeszcze bardziej chcą rozwijać swoje zmysły smakowe, muszą koniecznie spróbować kurzina. Co to takiego? Wiosenne smaki uzupełniają przystawki: szparagi w sosie holenderskim i zapiekana kalarepa, faszerowana niebieskim, pleśniowym serem.

Po tak bajecznym wstępie kolejne etapy naszej kulinarnej podróży są odkrywaniem kolejnych smaków wiosny na talerzu. Barwa wszechogarniającej zieleni kwitnącej za oknem subtelnie współgra z wiosną, z jaką obcujemy na naszym talerzu.

W karcie nie zabraknie także sztandarowych dań: pieczonej kaszki faszerowanej jabłkami, befsztyka tatarskiego, siekanego na oczach gości, przy ich stoliku.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Przekraczając próg Restauracji Autorskiej Adama Gesslera warto zapoznać się z jej zasadami. Warto, by zrozumieć ducha miejsca, do którego wchodzimy. Przy drzwiach przywita nas odświętnie ubrana osoba. Od tej chwili – aż do końca naszej wizyty – będziemy mieli poczucie, że dla wszystkich pracowników jesteśmy najważniejszym gościem. Nie tylko gościem, ale także dawno nie widzianym przyjacielem, którego trzeb podjąć na najwyższym poziomie.

Zasada francuska to już znak firmowy Adama Gesslera. Nie mogło go zabraknąć również w Katowicach. Zgodnie z zaleceniami właściciela ściana oddzielająca gości od kucharzy została wybita. Wszystkie potrawy podawane są na oczach gości. Wszystko po to, by kucharze wiedzieli dla kogo gotują, a goście widzieli jak posiłki są przyrządzane.

Wszyscy wiemy, że nie ma nic przyjemniejszego wiosną niż świeże, lekkie i smaczne jedzenie. A tego z pewnością nie zabraknie w Restauracji Autorskiej Adama Gesslera.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button