Last Minute do Sosnowca
Złapanie dobrej, wakacyjnej okazji wcale nie jest łatwe. Dlatego kibice Ruchu Radzionków proponują wczasy w…Sosnowcu. Jak pokazuje zaproszenie, umieszczenie na forum kibiców, to atrakcyjne zagraniczne wakacje – w atrakcyjnej cenie. Jacek Wiśniewski, piłkarz Ruchu, który w przeszłości z niejednego piłkarskiego pieca chleb jadł, zdaje sobie sprawę, że wyjazd na te wakacje, będzie męczący. – Zawsze ludzie mówili, że Sosnowiec jest trochę daleko, tak jak przed chwileczką powiedziałem. Zobaczymy, nie wiem, czy wynajmą nam kuszetki, czy pojedziemy w dniu meczu. Taka opcja mimo, że szybka, ze względów ekonomicznych na pewno odpada. Według specjalistów są jednak też inne – tańsze rozwiązania. – Jeżeli pojedziemy pociągiem Inter City, kupimy bilet na pół godziny przed odjazdem, to dostajemy zniżkę – tłumaczy Krystyna Papiernik, Śląska Izba Turystyki.
Kibice dostają za to pakiet all inclusive – z wejściem na mecz. To cieszy zarówno młodszych, jak i starszych kibiców. – Teraz są takie sytuacje, że w kraju są droższe wczasy, niż za granicą – mówi Paweł Anioł, kibic Ruchu Radzionków. To prawda, bo koszt wyprawy do sosnowieckiego kurortu to jedyne dziesięć polskich złotych, czyli niecałe trzy euro. Ten anons, trzeba traktować jako dowcip, śmieszny dowcip, podkreśla Jerzy Gorzelik z Ruchu Autonomii Śląska. Dla niego nazywanie Sosnowca zagranicą – nie powinno nikogo obrazić. – Nie godzi w dobre imię naszych sąsiadów, on służy podkreśleniu odrębności. To chyba leży w interesie zarówno Górnoślązaków, jak i naszych zagłębiowskich sąsiadów.
Ale ci zagłębiowscy sąsiedzi najwyraźniej wcale granicy – na Brynicy nie chcą. – Używanie tego w świecie kibicowskim dodaje temu takiego pewnego smaczku, ale jeżeli chodzi o życie codzienne, to wtedy jest bardzo obciachowe – uważa Artur Żak, Forum Dla Zagłębia Dąbrowskiego.
Zarówno kibice jak i zawodnicy wierzą jednak, że wakacje w Sosnowcu mimo, że nikt nie gwarantuje słonecznej pogody, ani piaszczystych plaż obciachowe nie będą. Więcej – są tego pewni.
