Lech Wałęsa nie pojawi się w na obchodach rocznicy Porozumień Sierpniowych

Były prezydent już nie raz wyrażał swój krytyczny stosunek do zaangażowania politycznego Związku. Intencje te są zrozumiałe dla Platformy Obywatelskiej. Wiceszefowa klubu Małgorzata Kidawa-Błońska tłumaczy, że chyba nikt nie chciałby być narażony na obelgi czy wręcz bojkotowanie jego osoby. Zdaniem posłanki, bez Lecha Wałęsy uroczystości w Gdańsku będą niepełne.

Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak powodu nieobecności Lecha Wałęsy na obchodach upatruje w jego zaangażowaniu politycznym. Według Błaszczaka, to zaangażowanie każe mu się dystansować od związku, który sam tworzył.

Krytycznie do kwestii obchodów podchodzi Lewica. Wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich zwraca uwagę, że uroczystości powinny być wspólną narodową sprawą, a tymczasem z ich okazji przebijają się raczej dawne konflikty i atmosfera niezgody. Jerzy Wenderlich dodał, że fakt, iż Polacy nie mają jednego stanowiska w tej sprawie, powoduje, że świat zachodni za symbol upadku komunizmu w Europie uważa raczej zburzenie muru berlińskiego, niż polską Solidarność.

Krytycznie nieobecność Lecha Wałęsy ocenia też Janusz Piechociński z PSL. Jego zdaniem, nie można pogłębiać już i tak widocznego konfliktu, a ta sytuacja z pewnością wymaga odrzucenia wzajemnych niechęci. Janusz Piechociński zwrócił uwagę, że obchody rocznicy Porozumień Sierpniowych powinny być okazją do pokazania, że jest coś w symbolice Solidarności, co łączy wszystkich Polaków.

W szczecińskich uroczystościach ma wziąć udział między innymi prezydent Bronisław Komorowski oraz szef NSZZ “Solidarność” Janusz Śniadek.