Lekkoatletyczne MŚ – Nurowski: Wielka sprawa
– Najśmieszniejsze, że jak dziś rozmawia się z Piotrkiem Małachowskim i Tomkiem Majewskim można wyczuć u nich lekkie uczucie niedosytu – zwrócił uwagę Nurowski. – To świadczy o ich ogromnej ambicji. Polski Komitet Olimpijski przy jeszcze sprawniejszej współpracy z Ministerstwem Sportu i Turystyki, udowodni wam, waszym trenerom i działaczom PZLA, że nie można do lekkiej atletyki podchodzić na zasadzie od krawężnika do krawężnika, od dna do euforii. Trzeba mieć spokojne podejście.
Prezes PKOl podkreślił, że gdyby przed mistrzostwami ktoś powiedział, że po siedmiu dniach zawodów Polacy będą mieli w dorobku siedem medali, to chyba pierwszym odruchem byłoby “stuknięcie się w głowę”.
– Zrobiliście wspaniałą pracę dla polskiego sportu i promocji waszej dyscypliny. Dziękuję wam i jestem przekonany, że atmosfera w PZLA jest bardzo normalna. Cieszę się, że od niedawna doktor Jerzy Skucha jako szef naszej federacji przywrócił normalność. Naturalne relacje na linii: zawodnik – trener – opieka medyczna – działacz. A najważniejszą osobą w tym zestawieniu jest zawodnik – mówił podczas spotkania.
Piotr Nurowski przekazał Sylwestrowi Bednarkowi (trzeci w skoku wzwyż) pamiątkowy medal z igrzysk w Pekinie ze specjalnej, limitowanej serii. “Ma złoty kolor i takiego życzę w kolejnych zawodach”.
Gratuacje sportowcom składali trzej prezesi PZLA: Andrzej Majkowski (w latach 1969-1972), Piotr Nurowski (1973-1976 i 1978-1980) oraz obecny Jerzy Skucha.