Leśnicy niewdzięcznicy?

W gminie Kobiór może zabraknąć leśników. Wszystko dlatego, że siedziba Nadleśnictwa Kobiór ma zostać przeniesiona do Piasku w powiecie pszczyńskim. Trzeba jednak przyznać, że ta decyzja wywołała w gminie prawdziwe poruszenie. – Ta decyzja jest dla nas niezrozumiała, a dla naszych mieszkańców bulwersująca, stąd też protesty z różnych stron – stwierdza Stefan Ryt, wójt gminy Kobiór.
Pod petycją przeciwko wyprowadzce leśników podpisało się 700 mieszkańców. Oprócz wpływów do budżetu gminy korzyści z siedziby nadleśnictwa wydają się oczywiste. – Każdy w rodzinie w Kobiórze ma kogoś, kto się wiązał z gospodarką leśną, byli to nasi dziadkowie, nasi pradziadowie, każdy w rodzinie ma kogoś, kto ma coś wspólnego, jeśli nie z gospodarką leśną bezpośrednio to na pewno z przerobem drewna – wyjaśnia Janusz Mazur z kobiórskiego koła Związku Górnośląskiego.
Cztery piąte powierzchni gminy Kobiór zajmują lasy. Ale ani to, ani sentymenty mieszkańców nie przekonują leśniczych decydentów. Stara siedziba ze względu na stan techniczny nie nadaje się już do użytku, lokalizacja nowej, mimo propozycji gminy, ominie Kobiór. – Wybrano tę a nie inną lokalizację ze względów ekonomicznych – przyznaje Krzysztof Chojecki z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach.
– Pod uwagę wzięto szereg kryteriów, głównie były to kreteria komunikacyjne, ale również inne i wydaje mi się, że skoro decyzja została podjęta, to należy ją uszanować i realizować dalej – uważa Zbigniew Ryś z Nadleśnictwa Kobiór.
I chociaż decyzja zapadła. Podpisów pod petycją wciąż przybywa.