RegionSilesia Flesz

Letnie Mistrzostwa Polski w skokach narciarskich: Upał nie przeszkadzał, Kamil Stoch bezkonkurencyjny

Najlepszych skoczków wypatrywać można nie tylko zimą. Choć to środek lata, to do Wisły zjechała cała polska kadra. Największe zainteresowanie wzbudzał oczywiście dwukrotny złoty medalista Igrzysk Olimpijskich, Kamil Stoch: – Dla nas to jest trochę utrudnienie, bo jest naprawdę bardzo gorąco i do tego jest jeszcze bardzo parno, dlatego w kombinezonach człowiek się bardzo poci.

– Fenomenalna sprawa, że ludzie chcą przychodzić nas oglądać i też sporą rolę na pewno odgrywa to, że jest okres wakacyjny – dodaje Dawid Kubacki.

 

W taką pogodę kibiców nie musieli rozgrzewać nawet zawodnicy. Choć jeszcze kilka lat temu mało kto wierzył, że można skakać przy prawie 30-stopniowym upale, teraz większość nie wyobraża sobie lata bez tej imprezy. – Jest dużo ludzi, których się nie widzi zimą i to jest fajnie właśnie. Rodziny z dziećmi przychodzą i naprawdę jest inaczej, jest ekstra. Podobnie jak zimą na rodzinne miasto Adama Małysza skok zrobili fani z całego kraju. – Jest atmosfera taka rodzinna. Zimą wiadomo, że są inne warunki. Jest chłodno, zimno, ale emocje zawsze są takie same – podkreśla Tomasz Mosek, kibic skoków narciarskich.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Umówmy się skoki narciarskie to jednak klimat zimowy, aczkolwiek te letnie też są sympatyczne z tego względu, że przynajmniej jest ciepło – dodaje Rafał Chmiela, kibic skoków narciarskich.

 

W letnich zawodach do generalnej punktacji liczone będą teraz skoki z kwalifikacji. Kibic, który ich nie zobaczy będzie stratny o jedną serię. – Ja wolałbym, żeby to zostało tak jak było to do tej pory tradycyjnie, bo to jest czytelne bardziej dla kibiców, a przecież te zawody dla nich organizujemy. Nie dla naszej próżności, tylko dla kibiców – oznajmia Andrzej Wąsowicz, wiceprezes PZN. Kibice zobaczą, a zawodnicy przetestują nowy system już za tydzień. W Wiśle odbędą się bowiem zawody Letniej Grand Prix. W akcji zobaczymy najlepszych zawodników świata. – Trzeba powiedzieć, że jest to początek sezonu więc nie napalamy się z programem, tak żeby być teraz w formie. Nie mniej jednak, że jest to start u nas, to trenerzy to na tyle poważnie traktują, że tego treningu jest trochę więcej – wyjaśnia Apoloniusz Tajner, prezes PZN.

 

Na dużą liczbę kibiców przygotowują się organizatorzy. Na konkurs indywidualny nie ma już biletów na miejsca siedzące. – Kibiców do Wisły przywiozą Koleje Śląskie. Zarówno w dni konkursu drużynowego, jak i indywidualnego uruchomiony zostanie specjalny pociąg relacji Gliwice-Wisła. Wszystkie osoby, które mają bilety na konkurs mają przejazd bezpłatny – tłumaczy Katarzyna Koczwara, biuro prasowe FIS Grand Prix Wisła. Próbą generalną przez Grand Prix były mistrzostwa Polski. Bezkonkurencyjny okazał się Kamil Stoch, który nad drugim Piotrem Żyłą miał ponad dwadzieścia punktów przewagi.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button