RegionSportWiadomość dnia

Letnie skakanie w Wiśle. Jak wypadli nasi skoczkowie?

Na dwa dni szaleństwo narodowych barw zawładnęło Wisłą. Na rodzinne miasto Adama Małysza skok zrobili kibice z całego kraju. Ryszard Fleszar zdeklarowanym fanem skoków narciarskich jest od trzynastu lat, czyli od czasu największych triumfów Małysza. – Doczekaliśmy się wnuków i atmosfera w zasadzie jest taka sama jak za czasów Adama Małysza, jest dalej powtarzalna – stwierdza.

Od jakiegoś czasu powtarzalna jest również forma Polaków. W piątkowym konkursie drużynowym zawodów letniej Grand Prix wylądowali na najwyższym stopniu podium. – Większym zaskoczeniem jest może forma innych zawodników na tej skoczni. Polacy spisywali się bardzo dobrze, a reszta trochę gorzej – mówi Karolina Kulas, kibic skoków narciarskich.

W konkursie indywidualnym Polacy byli już bardziej gościnni. Najlepszy – Maciej Kot – zawody ukończył na drugim miejscu. – Po konkursie drużynowym wszyscy mieliśmy nadzieję, że chociaż jeden Polak stanie na podium. Musieliśmy tylko skoczyć tak jak wczoraj i liczyć na równe warunki. Też tak się stało. Oddałem dwa równe skoki i to dało podium – mówi Maciej Kot, skoczek narciarski.

Na jego najwyższym stopniu wylądował lider klasyfikacji generalnej letniej Grand Prix – Niemiec Andreas Wellinger. Na trzecim miejscu, pomimo problemów, uplasował się Czech – Roman Koudelka. – Chciałbym bardzo podziękować starterowi, który pomógł mi przed skokiem w drugiej serii. Miałem problem z butem i on pożyczył mi swoją własną sznurówkę, a także poczekał ze startem do czasu aż rozwiążę problem – mówi.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Polscy skoczkowie takich problemów do rozwiązania nie mieli. Mniej problemów mieli również sami organizatorzy. Tym razem na skoczni im. Adama Małysza nie było takiego chaosu jak podczas zimowego Pucharu Świata. Sprawniej działała również sama ochrona. – Elegancko. Przed rokiem również byliśmy, atmosfera jest bardzo fajna. Zresztą poprzedniego dnia było tak samo – zaznacza Tadeusz Wieża, kibic skoków narciarskich. – Świetny obiekt, bardzo dobrze zagospodarowany. Myślę, że na tej skoczni moglibyśmy zdobyć złoty, srebrny medal, gdyby tutaj zorganizowano Mistrzostwa Świata. – Ta skocznia może konkurować w Zakopanem? – Oczywiście, że tak. Jak najbardziej

Wisła i Zakopane współpracować będą już na początku przyszłego roku. 16 stycznia zimowy Puchar Świata po raz drugi zagości właśnie na tej skoczni. Dwa dni później czołowi skoczkowie z Beskidów przeniosą się pod Tatry.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button