Lewica krytykuje budżet
– Zgodnie z regulaminem nie wnosimy o odrzucenie tego sprawozdania, bo taka jest procedura. Państwo uchwaliliście budżet taki, jak chcieliście. Minęło 19 miesięcy, już mamy inny rząd, trochę inną rzeczywistość – powiedziała we wtorek Błochowiak.
Błochowiak podkreśliła, że gdy koalicja PiS, LPR i Samoobrony uchwalała w poprzednim Sejmie ubiegłoroczny budżet, SLD składało poprawki, zwracając uwagę, że wpływy z PIT, VAT i CIT będą wyższe od zakładanych.
– Tu, z tej mównicy, pani Gilowska powiedziała: nie jest możliwe, aby wpływy z podatków były wyższe. Bardzo szybko okazało się możliwe. I dziś ze smutkiem powiem: mieliśmy jako lewica rację – powiedziała Błochowiak.
Posłanka Lewicy skrytykowała też priorytety budżetu. Jej zdaniem zamiast kierować środki na ABW, IPN, administrację czy budowę Świątyni Opatrzności Bożej, lepiej było zwiększyć środki na infrastrukturę i komputeryzację.
Błochowiak przypomniała też, że SLD dopominało się o wyższe środki na waloryzację rent i emerytur. – Proszę się dziś zapytać jakiegokolwiek emeryta, czy nie było potrzeby, by ta waloryzacja była wówczas większa, bo można ją było w tamtym roku przeprowadzić wyższą – mówiła Błochowiak.
Lewica wypomniała także brak postulowanych przez siebie wyższych podwyżek dla nauczycieli i białego personelu służby zdrowia. – Gdybyście państwo przyjęli te poprawki, nie byłoby fali strajków i tych tragedii, które widzieliśmy w ostatnich miesiącach z zamykanymi oddziałami, z likwidowanymi szpitalami – oceniła posłanka SLD.
Błochowiak zwróciła uwagę, że wpływy z prywatyzacji były o 35 proc. niższe od zakładanych, zaś plan prywatyzacji nie został wykonany. Przypomniała też, że wg informacji NIK w budżecie na kulturę i ochronę dziedzictwa narodowego 7,3 proc. wydatków była niezgodna z prawem.
Lewicy nie podobały się podwyżki płac w IPN, które wyniosły 21,3 proc. – To nie miało miejsca w żadnym innym resorcie, ani w instytucji rządowej – podkreśliła Błochowiak.
Lewica skrytykowała też fakt, że wpływy z UE spadły o prawie 50 proc., zaś wydatki z UE były niższe o 18 proc., głównie dlatego, że nie zrealizowano 54 proc. planu restrukturyzacji w zakresie transportu kolejowego.