Likwidować – usprawniać?

Wzięcie odpowiedniego numerka to dopiero poczatek drogi do zarejestrowania samochodu. Drogi, która zwykle wydłuża się znacznie bardziej, niż spodziewają się tego kierowcy. – Myślałem, że będzie to w tym samym dniu. Ale skoro się nie udało. Trudno, muszę poczekać – opowiada Jerzy Mohr. A czasami czekać trzeba naprawdę długo. – W przypadku rejestracji samochodów nie na firmę, tylko osób indywidualnych zdarzały się problemy, długi okres oczekiwania – około 2, 3 tygodni – dodaje Łukasz Morawiak.
A główny problem to długie kolejki do rejestracji samochodu. – Szukamy cały czas rozwiązań, ktre usprawnią pracę. Było wprowadznie jakiś czas temu systemu elektronicznego, zwiększenie liczby pracowników, a teraz pora na dodatkowe zmiany organizacyjne – tłumaczy Marcin Stańczyk, UM Katowice. Te zmiany to likwidacja wydziału komunikacji, który do tej pory zajmował się nie tylko wydawaniem praw jazdy i rejestracją pojazdów. Powstałe w jego miejsce biuro będzie obsługiwać wyłącznie kierowców i właścicieli samochodów. Już niedługo ma to przynieść widoczne efekty. – Zmniejszenie tego czasu do niezbędnego minimum. Mam nadzieję ,ze osiągniemy taki stan, że obsługa osób, które przychodzą do rejestracji będzie bieżąca – mówi Janusz Panek, Biuro Praw Jazdy i Rejestracji Pojazdów.
Czas oczekiwania na załatwienie sprawy to jedno. Innym problemem jest brak informacji. – Widzi pan, że jest U, a pan trzyma H. I co, to jest to? Jasne, że nie. Oczywiście, że nie. Nie docisnął pan do końca. Jeśli nie da się docisnąć automatu-pół biedy. Zawsze pomoże ktoś życzliwy. Gorzej, kiedy nie można docisnąć urzędników. – Kazali dzwonić, ale tu nikt nie odbiera telefonu. Dzwonimy już trzy dni – mówi Zygfryd Ćwienk. Podobno nad tym, żeby takie sytuacje się nie powtarzały, urzędnicy też już pracują. – Chcemy w przyszłym tygodniu się zastanowić i w przyszłym tygodniu utworzyć takie stanowsko informacyjne, które będzie ludziom pomagać – poinformaował Janusz Panek.
Być może wtedy kierowców niemiłe niespodzianki będą omijać.