LM: Czy Arsenal i Fiorentina odrobią strarty?

“Kanonierzy”, aby wywalczyć awans, muszą pokonać rywali 1:0, bądź dwoma bramkami. W przypadku wygranej 2:1 będzie dogrywka i ewentualnie rzuty karne, których – jak odnotowały brytyjskie media – Arsenal na wczorajszym treningu nie ćwiczył.
Londyńczycy przystąpią do gry osłabieni brakiem kapitana – Cesca Fabregasa, który naciągnął ścięgno udowe. Nie zagrają też poważniej kontuzjowani William Gallas, Robin van Persie i Aaron Ramsey. Do składu może za to wrócić doświadczony Sol Campbell. W bramce stanie najprawdopodobniej Manuel Almunia, a z ławki rezerwowych spotkanie będzie obserwował Łukasz Fabiański, którego błędy zdecydowały o porażce przed dwoma tygodniami.
FC Porto jest zdeterminowane, by zajść w Lidze Mistrzów jak najdalej. W lidze portugalskiej obrońcom tytułu nie wiedzie się najlepiej – na osiem kolejek przed końcem rozgrywek zajmują dopiero trzecie miejsce z ośmioma punktami straty do drugiego miejsca, dającego udział w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów. W ostatni weekend FC Porto cudem wywalczyło remis z SC Olhanense.
Mistrzowie Portugalii jeszcze nigdy nawet nie zremisowali w Londynie, a w zeszłym sezonie ulegli Arsenalowi 0:4. Z drugiej strony – wielokrotnie w rozgrywkach UEFA potrafili utrzymać przewagę wypracowaną na własnym stadionie.
Natomiast w drugim dzisiejszym meczu Fiorentina podejmie Bayern Monachium. W pierwszym spotkaniu niemiecki klub odniósł zwycięstwo 2:1.
Piłkarze z Florencji potrzebują zwycięstwa – 1:0 bądź dwubramkowego – by uzyskać awans do dalszej fazy. Kibice liczą na powrót do znakomitej dyspozycji Violi z fazy grupowej Ligi Mistrzów, kiedy ich zespół odprawił między innymi Liverpool i Olympique Lyon. Niepokoi fanów Fiorentiny postawa drużyny w Serie A – ostatnio przegrała na własnym stadionie z Juventusem i w tabeli zajmuje rozczarowujące 10. miejsce.
Bayern w Bundeslidze, po początkowej zadyszce, prezentuje się bardzo dobrze – nie przegrał ostatnich osiemnastu meczów i jest już na czele tabeli. Nie wiadomo jednak, czy przeciwko Fiorentinie cały mecz będą mogli zagrać narzekający na urazy gwiazdorzy klubu – Arjen Robben i Franck Ribery.