Region

Logo "Made in Wisła" promuje lokalne wyroby

Podróbka czy oryginał? Zarówno w Częstochowie jak i Wiśle trudno ocenić co jest tradycyjnym produktem, a co tańszym, zagranicznym zamiennikiem. Dlatego turyści powinni mieć się na baczności, bo tych drugich jest znacznie więcej. – Rzeczy są sprowadzane z Chin, bo są tańsze. U nas w Częstochowie nie opłaca się ich produkować – tłumaczy Anna Supierz, sprzedawczyni z Częstochowy.

Dlatego pod Jasną Górą trudno znaleźć regionalne pamiątki. Żeby łatwiej było je dostrzec w Wiśle, Stowarzyszenie Miłośników Miasta wymyśliło oryginalne logo. Nalepka “Made in Wisła” już pojawiła się na niektórych towarach. Na liście promowanych produktów znalazły się zabawki i twórczość ludowa, jak również wiślańskie kołocze i inne smakołyki. – Promowane są wszystkie produkty, które są wytwarzane w Wiśle przez lokalnych przedsiębiorców – podkreśla Paweł Brągiel, członek Stowarzyszenia Przyjaciół Miasta Wisła Imko Wisełka.

Według przedsiębiorców logo będzie oknem na świat dla produktów, które zazwyczaj można było zobaczyć tylko w Galerii u Niedźwiedzia. Teraz dzięki nalepce “Made in Wisła” wyroby trafiły na sklepowe półki. – Wyroby te będą teraz bardziej zauważalne i myślę, że dzięki temu turyści będą częściej kupować takie rzeczy a rzadziej zwykłe buble – uważa Jarosław Gluza, artysta rzeźbiarz.

Wiadomo, że każdemu większą radość sprawia oryginał – mówią turyści. Niestety, zazwyczaj ginie on w morzu tandety. – Nigdy nie można być pewnym. Gdybym sam wykonał, to bym wiedział, że to jest zrobione z tego, a nie z czego innego – stwierdza Zbigniew Jarocki, turysta. Najlepiej, żeby były też z naturalnych materiałów. Takie są właśnie towary opatrzone logiem “Made in Wisła”.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Jeżeli miasto ma dobrą markę, to taka akcja będzie skuteczna – przekonują eksperci. Jednak tylko wtedy, gdy turyści polubią nie tylko Wisłę, ale również produkowane w niej wyroby. – Polacy lubią marki, które kojarzą im się z naturą, polskimi górami i z takimi właśnie miejscowościami – uważa Daniel Muc, specjalista ds. public relations.

Wisła jest pierwszym miastem w Polsce, gdzie wprowadzono lokalne oznakowanie. Pytanie tylko, czy nie za późno? Bo miejskie sklepiki od dawna tona w morzy podróbek, a logo może okazać się nie wystarczającym kołem ratunkowym.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button