LŚ siatkarzy – zwycięstwo Brazylii

Brazylia: Bruno Rezende, Vissotto, Giba, Murilo, Lucas, Sidao, Sergio (libero) oraz Eder, Joao Paulo, Rodrigao, Rivaldo, Marlon.
Serbia: Bojan Janic, Dragan Stankovic, Nikola Grbic, Milos Nikic, Ivan Miljkovic, Marko Podrascanin, Nikola Rosic (libero) oraz Nikola Kovacevic, Novica Bjelica, Andrija Geric, Sasa Starovic.
Po porywającym, trwającym dwie i pół godziny meczu Brazylia pokonała gospodarzy 3:2 i po raz ósmy triumfowała w Lidze Światowej. Odmłodzony zespół trenera Bruno Rezende po ponad roku powrócił na szczyt światowej siatkówki. W poprzednim turnieju finałowym LŚ w Rio de Janeiro Brazylijczycy zajęli dopiero czwarte miejsce, a w finale igrzysk w Pekinie przegrali z USA.
Opierający ciężar gry na doświadczonym Ivanie Miljkoviciu Serbowie dosyć pewnie wygrali pierwszego seta 25:22. W drugim Brazylijczycy szybko objęli kilkupunktowe prowadzenie, jednak gospodarze nie dawali za wygraną. Doprowadzili do remisu 14:14, ale końcówka należała do zespołu Rezende.
Trzeci set miał zaskakujący przebieg. Brazylijczycy prowadzili już 16:8 i wydawało się, że bez problemu wygrają. Podobnego zdania był chyba serbski trener, który dał odpocząć kilku podstawowym zawodnikom. Ich zmiennicy spisywali się jednak doskonale, zniwelowali straty do dwóch punktów i byli bliscy sprawienia niespodzianki. Ostatecznie przegrali 22:25.
Emocji nie brakowało także w czwartym secie, chociaż przyczyniły się do nich błędy sędziowskie. Przy remisie po 21 arbiter nie zauważył, że piłka zanim wyszła w aut odbiła się od Miljkovicia i przyznał punkt Serbom. Po kilkuminutowej dyskusji z supervisorem zmienił decyzję, co spowodowało protesty gospodarzy. Serbowie zdołali opanować nerwy i doprowadzili do tie breaka. Prowadzili w nim już 8:5, ale mimo ofiarnej gry nie zdołali pokonać wyżej notowanych rywali i ulegli 12:15.
W zespole Brazylii najwięcej punktów zdobył Vissotto – 29, w drużynie Serbii najskuteczniejszy był Miljkovic – 28 pkt.