RegionWiadomość dnia

Lubliniec chce zatrzymywać Pendolino. Miasto nie chce być odstawione na boczny tor

W Lublińcu poczuli się odstawieni na boczny tor. Już za dwa lata superszybki Pendolino miał zatrzymywać się na tej stacji. Tego przynajmniej chcą mieszkańcy i władze Lublińca.To jest całkiem dobry pomysł, bo skróci to nam czas podróży między większymi miastami, jak Opole czy Katowice – uważa Sebastian Nyzik. Pomysł może i dobry, ale PKP InterCity się nie spodobał. Na trasie z Warszawy do Wrocławia w tym miejscu nikt postoju nie zaplanował tłumaczą w spółce. – W tej chwili niestety nie mogę potwierdzić, żebyśmy brali pod uwagę tę stację. Jeżeli chodzi o trasę Warszawa – Wrocław, to przewidywane stacje zatrzymań to Częstochowa i Opole – informuje Zuzanna Szopowska, rzecznik PKP Intercity.

Władze Lublińca kapitulować jednak nie chcą. Według burmistrza dodatkowa w rozkładzie stacja postojowa to podróż wydłużona tylko o kilka minut. A pociąg tak czy siak, będzie musiał w tej okolicy zwolnić. – Warunki techniczne przejazdu przez Lubliniec mówią o stracie około dwóch minut, co oznacza, że na całym odcinku Wrocław-Warszawa będzie to strata minimalna – oznajmia Edward Maniura, burmistrz Lublińca. Strata czasu minimalna, za to zysk dla Lublińca ogromny. Na Pendolino skorzystają też mieszkańcy sąsiednich miejscowości – przekonują lokalni dziennikarze. Dworzec w Lublińcu mógłby stać centrum przesiadkowym.Bardziej się będzie opłacało mieszkańcom z Tarnowskich Gór przyjeżdżać do Lublińca i wykorzystywać te połączenia do Wrocławia czy Warszawy – uważa Mateusz Zawadka, dziennikarz portalu lubliniec.info.

Według ekspertów skoro pociąg ma jechać z prędkością dwustu kilometrów na godzinę, żeby zyskać na czasie, liczbę stacji trzeba jednak ograniczyć do minimum.To ma sens tylko pomiędzy dużymi aglomeracjami. Czyli lepiej dowozić ludzi do tych dużych stacji, a Pendolino niech się zatrzymuje w Katowicach, Warszawie, tak jak to jeździ po całym świecie – wyjaśnia Karol Trzoński, ekspert kolejowy, Wyższa Szkoła Techniczna.

Problem w tym, że do tego kolejowego raju, jest nam jeszcze bardzo daleko. I wcale nie zbliżamy się do niego z prędkością Pendolino.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button