Region

Maj Music

Temperament mają iście południowy. I trudno się dziwić skoro nazywają się Południca. – W zależności od chyba pory roku lepiej nam się gra jedne utwory, inne mniej dobrze i myślę jak nagrywać to, to co teraz nas najbardziej cieszy i to co teraz robimy – wyjaśnia Catwoman, zespół Południca. A robią dobrze. Pokazali to już podczas przesłuchań do festiwalowego przeglądu “Łowimy Talenty”. – Jak słuchaliśmy w ”Cogitaturze”, to był jeden z najlepszych zespołów jaki w ogóle zagrał z tych kilkudziesięciu – chwali Marcin Babko, dziennikarz muzyczny ”Gazeta Wyborcza”.

Bo tu niemal wszyscy młodzi artyści potrafią na jury zrobić niezłe wrażenie. Tak jak na nich festiwal Maj Music. – Festiwal jest bardzo fajny zorganizowany, dużo mamy przeglądów za sobą po całym kraju praktycznie i z tą organizacją bywało naprawdę kiepsko, a tu począwszy od sprzętu do ekipy i w ogóle do wszystkiego – opowiada Alek, zespół Heartsgarage. Jest nieźle. O to postarali się organizatorzy, którzy po roku nieobecności powrócili z wielką pompą. – Już większa forma, trzydniowy z dużymi gwiazdami. Wystąpi Hey, Myslovitz, zespół Coma, także gwiazdy zagraniczne – wymienia Tomasz Korgul, dyrektor artystyczny Festiwalu.

To cieszy niewątpliwie muzyków, bo jest gdzie grać i jest czego słuchać. – Tak naprawdę każdy z nas ma problem gdzie pojechać na jakiś koncert, bo jest ich naprawdę dużo i tu już nie możemy narzekać, że nie ma jakby rock’rola, nie ma jakby zapotrzebowania na taką muzykę, bo to już zaczyna być nudne, że wszyscy narzekają – oznajmia Mietall Waluś, członek jury, muzyk. Tu nie ma co narzekać. Ładna pogoda, dobra muzyka i pełen muzyczny relaks. Ale w tegorocznej edycji Maj Music festiwal nie to jest najważniejsze. Bo z pośród młodych zespołów, które wystąpią na tej scenie wyłoniony zostanie ten jeden, który będzie mógł nagrać w pełni profesjonalną płytę. – Pierwsza płyta będzie pierwszym krokiem, naprawdę takim poważnym krokiem w przód, naprzód tego zespołu – stwierdza Tomasz Jacak, zespół Max Webber.

To dużo – mówią starsi koledzy, którzy też kiedyś brali udział w przeglądach. A dziś znają ich niemal wszyscy. – Pamiętam te przeglądy, można było wygrać gitarę, efekt do gitary, mikrofon, statyw do werbla, komplet strun, pałeczki, ale najważniejszą nagrodą była gitara – czerwona – wspomina Titus, zespół Acid Drinkers.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Dziś jak się okazuje nagrody poważniejsze, a festiwale dużo większe i częstsze. Ten na Muchowcu zakończy się w sobotę.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button