MAK nie usunął z internetu wszystkich informacji nt. generała Błasika
Okrojony przez MAK dokument nosi tytuł „Ekspertyza końcowa o możliwości znajdowania się w kabinie pilotów osoby postronnej”. Zawiera on opis wszystkich czynności sądowo-medycznych, które dotyczą „nierozpoznanego mężczyzny w wieku od 40 do 45 lat”, który na podstawie badań genetycznych, co zaznaczono na pierwszej stronie, został rozpoznany jako Andrzej Błasik.
Druga strona dokumentu zawiera szczegółowy opis zwłok generała przed rozpoczęciem sekcji zwłok. Następne fragmenty są już zdjęte ze stron internetowych, a w ich miejsce pojawił się napis: „materiały w bazie danych MAK”. Tak jest aż do strony 7. dokumentu, gdzie pojawia się opis obrażeń, jakich doznał Błasik. Na stronie 9. oprócz wskazania bezpośrednich przyczyn śmierci, w punkcie 3. znajduje się informacja wskazująca na wykrycie we krwi badanej osoby 0.6 promila alkoholu, co – zdaniem ekspertów – świadczy o lekkim zatruciu alkoholowym. Kolejne strony dokumentu publikowane są bez zmian.
W komunikacie wyjaśniającym powody zdjęcia części materiałów dotyczących zwłok generała Błasika MAK wyjaśnia, że zrobiono to na prośbę żony zmarłego i na wniosek reprezentującej ją kancelarii adwokackiej. Szef komisji technicznej Aleksiej Morozow zaznacza jednocześnie, że publikacja całości ekspertyz sądowo-medycznych nie naruszała prawa i wynika z niej, że generał Andrzej Błasik mający we krwi 0,6 promila alkoholu najprawdopodobniej aż do momentu katastrofy znajdował się w kabinie pilotów, wywierając swoją obecnością presję na załogę, co uznane zostało za jedną z przyczyn katastrofy TU-154M.