Sport

Marcin Gortat w Katowicach

Była Małyszomania, było 5 minut Roberta Kubicy… teraz nie możemy mieć wątpliwości… Polskę ogarnęła istna “Gortatomania”. Trudno się jednak dziwić wszak Marcin Gortat to vice-mistrz NBA. To trzeci Polak w najlepszej koszykarskiej lidze świata, ale pierwszy z sukcesami. Ostatnio Gortat podpisał wstępny kontrakt z ekipą Dallas Mavericks. Za 5 lat gry Polak zainkasuje 34 miliony dolarów. Pracodawcą Gortata nie będzie jednak ekipa z Dallas, a dotychczasowy klub czyli Magicy z Orlando, którzy wyrównali ofertę Mavericks, a tym samym zmusili polskiego środkowego do pozostania na Florydzie. – Myślę, że ogromna szansa mi minęła. Minęła przynajmniej na rok. Wszystko jest jednak jeszcze możliwe. Oczywiście mogę zmienić jeszcze klub.

Jeśli Gortat klubu nie zmieni ciężko będzie o dalszy koszykarski rozwój, bo na wygryzienie z pierwszej piątki Dwighta Howarda nie ma co liczyć. Mimo to nasz koszykarz nie traci dobrego humoru. – Jestem w drużynie, w której się wychowałem. Mam mnóstwo przyjaciół, organizacja zawsze była dla mnie przyjemna. Poza tym mamy wspaniałych kibiców, dlatego jestem gotów na to, aby walczyć do samego końca i tym razem zdobędziemy mistrzostwo NBA – oczywiście jeżeli dojdziemy do finału. Nie zamierzamy przegrać drugi raz.

Nim jednak Gortat powalczy o mistrzowski pierścień za oceanem przed nim i reprezentacją Polski wrześniowe mistrzostwa Europy. Oby w nich polski środkowy odniósł podobny sukces do tego w Orlando.

 

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button