Marek Kąpa: najgorszy mecz od 2-3 lat!

Wojciech Kania: Panie trenerze przez 9 ligowych kolejek traciliście średnio 21 bramek. Ostatni mecz to 31 straconych goli. Przeciwnik grał tak dobrze w ataku czy Wy tak słabo w obronie?
Marek Kąpa- II trener Powenu Zabrze: Trudno to jednoznacznie ocenić! W ostatnim meczu popsuliśmy sytuację przede wszystkim w ataku przez pierwsze 20 minut. Przeciwnik to wykorzystał, zrobiło się 8:1 i było po zawodach. Druga połowa to była gra w stylu „bramka za bramkę” dlatego trochę tych bramek padło w 2 połowie- oni rzucili 15, my 17, także to jest to.
W ubiegłym roku też przegraliście w Zawadzkiem- może mówiąc kolokwialnie ta drużyna Wam po prostu „nie leży”?
To jest nasza nonszalancja, nasza powiedziałbym sportowa głupota. Nie można wygrać meczu nie rzucając 3 razy do pustej bramki, a takie sytuacje mieliśmy! Niektórzy mówią, że mamy problemy drugi sezon w meczach z Zawadzkiem… to nie tak! To taki sam przeciwnik, jak każdy inny poza tym graliśmy przed ligą 3 sparingi z nimi i 3 razy ich „przejechaliśmy”: czternastoma, dziewięcioma i sześcioma bramkami, także „leżą nam” (śmiech). Po prostu zagraliśmy najgorszy mecz jeśli chodzi o nasze 2-3 lata!
Zatem kolejny mecz z Wisłą w Sandomierzu to wręcz idealna okazja, by pokazać że ostatni mecz to przysłowiowy wypadek w tej 2-3 letniej pracy?
Oczywiście jedziemy po wygraną i wygrać musimy! Szkoda ostatniego meczu, bo przy naszym zwycięstwie byłoby już bardzo fajnie- 6 punktów przewagi nad drugim zespołem. Tak zostały 3 punkty. To jednak już tylko historia, której nie możemy długo rozpamiętywać- musimy po prostu pomyśleć o następnym meczu w Sandomierzu i spokojnie po świętach przygotować się do drugiej rundy.
Panie trenerze Wisła Sandomierz to ostatnia kolejka w tym roku. Po tym meczu nastąpi miesięczna przerwa w rozgrywkach- co wtedy będzie robiła drużyna? Zawodnicy dostaną wolne? Jakieś sparingi?
Wolny będziemy mieli tylko okres świąteczny- 3 dni. A już po świętach normalnie przygotowujemy się do drugiej rundy. Mamy zaplanowane 4 sparingi i z Mielcem i ze Śląskiem Wrocław, także będziemy mieli sparingpartnerów i te 3-4 tygodnie trzeba będzie wykorzystać. To jest i dużo i mało czasu zarazem. Przede wszystkim trzeba wyleczyć kontuzje…
Właśnie, jak zdrowie Adriana Kuchty?
Niestety jego straciliśmy na dłużej. To poważny uraz, bo chłopak złamał rękę czyli handball na parę miesięcy ma z głowy!
Kto według pana jest najtrudniejszym rywalem w walce o awans?
Na pewno Gwardia Opole, na pewno Zawadzkie, jest jeszcze Olimpia Piekary, chociaż ma teraz problemy kadrowe, no i mimo wszystko ten Radom, który wyskoczył tak z boku i pozabierał wiele punktów. Z tym, że ja zawsze powtarzam: w tej lidze jest tak, że jeżeli ktokolwiek zagra słabo i zlekceważy przeciwnika, to potem się to mści! To pokazał choćby poprzedni sezon i dlatego gramy już 4 sezon w tej lidze.
Mimo wszystko to Powen niewątpliwie jest faworytem do awansu do Ekstraklasy. W minionym roku awansowała mielecka Stal, a teraz jest w ogonie Ekstraklasy. Co zrobić, aby po awansie w tej lidze pewnie się utrzymać?
Na pewno muszą być jakieś wzmocnienia przede wszystkim dojrzałymi zawodnikami, bo nie da się wejść do Ekstraklasy z pierwszej ligi nie wzmacniając się i po prostu tam się utrzymać- NIE DA SIĘ! Powen to są w większości młodzi ludzie- dla nich przyjdzie czas za 2-3 lata. Natomiast jeżeli awansujemy to trzeba się wzmocnić! Trzeba po prostu wzmocnić tyły, żeby nam się łatwiej zdobywało bramki z tyłu- o to nam chodzi, bo o obronę się nie boimy, mamy zawodników, którzy potrafią grać, natomiast musi siła ognia z tyłu się wzmocnić, bo to jest przede wszystkim priorytet.