Region

Marsz pamięci

W Marszu Żywych przeszło dziś ponad sześć tysięcy Żydów, wśród nich Noah Klieger, który spędził w obozie koncentracyjnym Auschwitz trzy lata. Podkreśla, że jego obecność tutaj, to obowiązek. Moralny obowiązek. – Przyjechałem oddać hołd ponad milionowi Żydów zamordowanym w Auschwitz. Ja miałem wystarczająco dużo szczęścia, że przetrwałem, więc moim obowiązkiem był przyjazd tutaj – przyznaje Klieger, były więzień KL Auschwitz. Podobnie czuje z roku na rok coraz więcej jego krajanów. Bo przez Marsz Żywych Żydzi mogą opowiedzieć całemu światu, co ich naród przeżył. – To bardzo ważne dla nas, żeby w trakcie Marszu Życia przekazać każdej osobie na świecie, że nigdy nie zapomnimy co stało się w czasie Holokaustu – wyjaśnia Silvan Shalom, wicepremier Izraela.

Tych, którzy przeżyli za drutami obozu w Oświęcimiu z roku na rok ubywa. A ci, którzy tędy maszerują – nie zawsze wszystko rozumieją. – Ludzie, wydaje mi się, wiedzą coraz mniej na ten temat, my przechodzimy tutaj tymi drogami, rozmawiamy między sobą. Ludzie czasem nie wiedzą, po co tutaj przyjeżdżają, nie wiedzą, co się tutaj stało, przyjeżdżają, bo może muszą przyjechać – stwierdza Klaudia Jankowska, licealistka.

Jednak ci, którzy w obozie stracili kogoś bliskiego uważają, że młodych zmuszać do przyjazdu tu nie trzeba. – Młodzież chętna jest poznawać historię, starsi, to tam różnie to bywa, mało rozmawiają na ten temat – uważa Krzysztof Kisielewski, który w KL Auschwitz stracił ojca. A rozmawiać na ten temat, i to dużo, się powinno, bo to jedyny sposób, aby świat nie zapomniał o ponad milionie zgładzonych w Auschwitz Żydów.

Temu służą między innymi takie wydarzenia jak dzisiejsze – uważa Tadeusz Smerczyński były więzień niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz. – Mają na celu po prostu wstrząsnąć opinią publiczną, a przede wszystkim młodych w jakiś sposób naprowadzić na pewne drogi sensownego życia – podkreśla Smerczyński.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

 

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button