Sport
Martyna Wojciechowska przed kolejną wyprawą

Najtrudniejszy był Mount Everest. Jednak pozostałe najwyższe szczyty wszystkich kontynentów też były sporym wyzwaniem dla dziennikarki Martyny Wojciechowskiej, która Nowy Rok rozpoczęła na Śląsku. Beskidy i Jura Krakowsko-Częstochowska to doskonałe tereny by móc ćwiczyć kondycję i techniki wspinania przed wyjazdem na ostatni w kolekcji korony Ziemi szczyt Piramidę Carsztens.
Położona w Nowej Gwinei góra ma zaledwie nieco ponad 4800 metrów, ale w górnej części trzeba pokonać trudną skalną drogę, do której Wojciechowska przygotowuje się pod okiem dobrego śląskiego himalaisty Artura Hajzera.