Marzenia o deptaku

Żeby było trochę zieleni. Bo u nas brak zieleni – Bolesław Olbrych, który w Katowicach mieszka już kilkadziesiąt lat, o przedstawieniu swojego projektu władzom miasta nigdy nie myślał. Członkowie Stowarzyszenia “Moje Miasto” wręcz przeciwnie. Do 2010 roku mają tu być nowe tory i nowa nawierzchnia. Ale przydałoby się coś więcej. Zależało by nam na tym, żeby zadbano o kwestie estetyczne. Te dwie sprawy się nie wykluczają tak naprawdę i chcielibyśmy, żeby o to zadbano. Ulica sama z siebie predystynuje do tego, żeby być deptakiem. Reprezentacyjnym deptakiem w centrum miasta. – mówi Łukasz Brzenczek, członek Stowarzyszenia.
Ich projekt powstał w kilka tygodni. Parę kosmetycznych zmian pozwoliło praktycznie zupełnie zmienić wizerunek ulicy.
Jeden z twórców obecnego krajobrazu Katowic, architekt Henryk Buszko, przypomina, że ta ulica jest jednym z niewielu zabytków w mieście. Było to jedno z pierwszych założeń urbanistycznych Katowic: Ulica trzeciego maja powinna być uhonorowana jako to pierwsze centrum. Co to znaczy centrum? W tym centrum się dzieją takie rzeczy jak sklepy, kawiarnie restauracje.
Władze miasta projektu stowarzyszenia jeszcze nie widziały. Zobaczą niebawem. Tutaj w centrum wiele będzie się jeszcze działo więc zainteresowanie mieszkańców potwierdza dobry kierunek przyjęty przez władze miasta przebudowy śródmieścia. A same pomysły postaramy się przynajmniej przeanalizować i być może wykorzystać przy przebudowie śródmieścia – mówi Waldemar Bojarun, UM Katowice.
A pomysłów nie brakuje. Czasem wystarczy pusta kartka papieru, by odczarować jakieś miejsce. Na razie widok śródmieścia pozostawia wiele do życzenia. I nawet świąteczne dekoracje tego nie zmienią.