ME koszykarzy- Kijewski: Nie ma co rozdzierać szat
Zdaniem obecnego trenera PBG Basket Poznań, występ polskich koszykarzy nie można określać mianem blamażu czy kompromitacji. “Nie ma co rozdzierać szat. Pierwszym zasadniczym celem było wyjście z grupy i to się udało. Zdaje sobie jednak sprawę, że po dwóch pierwszych wygranych były nadzieje na lepszy wynik. Trzeba cieszyć się, że atmosfera podczas meczów była wspaniała, brakowało biletów na mecze naszej reprezentacji. Mam nadzieję, że mimo braku sukcesu, ten impuls na koszykówkę poszedł w Polskę i z tą dyscypliną będzie już tylko coraz lepiej” – mówił Kijewski.
Szkoleniowiec przyznał, że groźną bronią polskiego zespołu były kontrataki, ale z każdym kolejnym spotkaniem coraz trudniej było je wyprowadzać. “Po trzech meczach we Wrocławiu zostaliśmy rozpracowani przez kolejnych przeciwników. Rywale dobrze wiedzieli, że trzeba szybko wracać do obrony, a my sobie z pozycyjnym atakiem nie radziliśmy. Kluczowy był przegrany mecz z Serbią. O ile Słowenia i Hiszpania były zdecydowanie bardziej doświadczonymi zespołami od Polski, to Serbowie potencjał mają porównywalny do naszej drużyny. Stać nas było na zwycięstwo w tym spotkaniu” – podkreślił.
W jego opinii polski zespół obiecująco rokuje na przyszłość. “Jest to dość młody zespół, niektórzy zawodnicy po raz pierwszy grali w tak poważnej imprezie. Mam tu na myśli przede wszystkim naszych rozgrywających Łukasza Koszarka czy Krzysztofa Szubargę, dla których występ w turnieju będzie procentował w przyszłości. Są jeszcze obiecujący gracze jak Michał Chyliński i Paweł Kikowski, którego akurat zabrakło na mistrzostwach. Uważam, że jest to perspektywiczny zespół” – podsumował Kijewski.