Sport

ME- Stadion Śląski- dwa lata przygotowań

“Mistrzostwa to impuls do działań na rzecz mieszkańców. Modernizujemy Stadion Śląski nie na jeden, dwa czy trzy mecze, nie mówiąc o innych inwestycjach” – powiedział podczas podsumowania dwuletnich przygotowań.

“Jeśli nie dostaniemy organizacji – tragedii nie będzie, choć nie wyobrażam sobie, jakie argumenty miałyby o tym zadecydować. Takiej myśli nawet do siebie nie dopuszczam. Inwestycja na stadionie zostanie dokończona nawet, jeśli z organizacji zostaniemy wykluczeni. Jesteśmy do tego zobligowani. W lipcu stadion zostanie oddany jako plac budowy firmie, która wygra przetarg (zadaszenie widowni, przebudowa trybuny), w kwietniu 2011 przebudowa będzie skończona” – dodał Śmigielski. Śląski będzie miał wtedy statut “elite” w klasyfikacji UEFA.

“Podczas niedawnej wizyty prezydenta UEFA Michela Platiniego padały pytania m.in. o kąt nachylenia widowni czy możliwości obniżenia poziomu bieżni tak, aby ustawione wokół murawy reklamy nie zasłaniały boiska kibicom. Ekspertów interesowały kwestie dojazdu na stadion. Wszystkie te sprawy zostały wyjaśnione. Jeżeli chodzi o hotele – mamy ogromną przewagę, w Czeladzi powstanie na przykład nowy, czterogwiazdkowy obiekt. Pojawiają się elementy +czarnego PR+ w stosunku do Chorzowa i Stadionu Śląskiego. W obecności Platiniego musiałem odpowiadać na pytanie, czy warto organizować Euro w tak obskurnym mieście jak Chorzów, gdzie się urodziłem i mieszkam. Szef europejskiej federacji zapowiedział, że wie, z jakiego miasta pochodzi polski premier (Gdańsk), a z którego – wicepremier (Wrocław) i zadeklarował, że przy wyborze gospodarzy Euro nikt tych rzeczy nie będzie brał pod uwagę” – oświadczył wiceprezes PZPN Rudolf Bugdoł.

Spore ożywienie wniósł nieco spóźniony europoseł Jerzy Buzek. Przyniósł ciasto w kształcie jeża. “To nie przypadek. Nasza droga do mistrzostw jest najeżona trudnościami. Ale my je przezwyciężymy jak jeże, które właśnie wychodzą z nor” -wyjaśnił. “Futbol to nie tylko sport. To przyciąganie ludzi, toczenie – w sensie pozytywnym – piłkarskiej wojny. Na meczach Włochów z Niemcami czy Anglików z Francuzami emocje na trybunach są ogromne. Ale to nie przeszkadza we współpracy międzynarodowej. Mecze Euro 2012 na Stadionie
Śląskim to nie tylko kwestia promocji miasta czy regionu. To przypomnienie najlepszych tradycji polskiej piłki” – dodał.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

“Wszyscy najwięksi ludzie futbolu tu grali, z wyjątkiem Platiniego. A szkoda. Szansę na organizację mistrzostw tutaj są duże, ale przestrzegam przed triumfalizmem. Podejdźmy do sprawy z pokorą” – apelował wiceprezes PZPN Antoni Piechniczek.

Spotkanie miało nieoczekiwany finał. Uczestnicy zrzucili marynarki, poluźnili krawaty i … rozegrali w eleganckim obuwiu krótki mecz na murawie stadionu. Rywalem była drużyna dziennikarzy, którzy wygrali 3:0.

 

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button