Mecenat czyli o sponsorowaniu festiwali muzycznych

Duża kasa i kultura nie zawsze miały ze sobą wiele wspólnego. By coś w mieście zrobić trzeba się było nieźle nachodzić i naprosić. Dziś jest już zdecydowanie łatwiej, a chętnych do wspierania kultury nie brakuje. – Ta energia, która towarzyszy młodym, ta energia która towarzyszy życiu, towarzyszy nowemu brzmieniu to wszystko jest spójne, więc i strategia naszej marki i brzmienie nowej muzyki świetnie pasują do siebie – mówi Elżbieta Tarcz, Tauron Polska Energia.
Dlatego rok temu postanowili pomóc organizatorom festiwalu Nowa Muzyka, który borykał się z problemami finansowymi. Dziś to wydarzenie, po OFF-Festiwalu Artura Rojka, jest drugim co do wielkości festiwalem muzycznym w Katowicach. – Ja nie ukrywam, że festiwal się bardzo dynamicznie rozwija, oby tak dalej – mówi Adam Godziek, organizator festiwalu Nowa Muzyka.
Rozwija się nie tylko festiwal. W ostatnim roku zyskał też sponsor festiwalu. – Po badaniach efektywności naszych przedsięwzięć marketingowych widać, że był to bardzo udany projekt – mówi Elżbieta Tarcz.
Jak ten, który zrodził się w głowie Wojciecha Waglewskiego w marcu tego roku. – Kto zdecydowałby się ściągnąć Tomka z Nowego Jorku i zapłacić naprawdę przyzwoite pieniądze za przygotowanie tego wszystkiego? Więc, kiedy tylko zjawił się sponsor, udzieliłem swej niebanalnej powalającej urodą twarzy w celach promocyjnych – mówi Wojciech Waglewski, muzyk.
Efekt – “Męskie Granie”. Wszystkie bilety wyprzedane. Koncerty w największych polskich miastach w tym również w Katowicach. Współcześni mecenasi dają nie mało, ale też sporo zyskują. – W odbiorze społecznym takie firmy stają się mecenasami kultury. Nie oszukujmy się jednak, dzieje się tak dlatego, że wskaźniki marketingowe sugerują im, że warto – mówi Krystian Dudek, PRC Communications.
Przez takie festiwale przewija się nawet kilkadziesiąt tysięcy ludzi. – Bardzo dużo ludzi z całej Polski w zasadzie i zza granicy również przyjechało do Katowic, więc myślę, że faktycznie to miasto na kulturalnej mapie kraju może już nawet Europy zaczyna być widoczne – mówi Marcin Babko, dziennikarz Gazety Wyborczej.
Mniej widać pomoc sponsorów w teatrach czy muzeach. Imprezy są organizowane, ale powinny być lepiej promowane, a na to już brakuje funduszy. Festiwal Tauron Nowa Muzyka może być szansą również dla nich. – Ja mam nadzieję, że to wydarzenie będzie dobrym przykładem dla innych, że to jest dobra inwestycja – mówi Leszek Jodliński, Muzeum Śląskie.
I choć w tym mecenasowaniu nie ma szlachetności bo liczy się coś za coś to jednak właśnie dzięki nim kultura przez duże K nie stoi w miejscu.