Metalsamba

”Roots Bloody Roots” – ten utwór zna już niemal każdy fan ciężkiego grania. Michał Stemplowski, który gra w śląskiej formacji ”Jack Daniels Overdrive” nie ukrywa, że Sepultura była i jest inspiracją dla wielu młodych zespołów. – Niestety nie miałem nigdy okazji zobaczyć. Zawsze chciałem jak zaczynałem słuchać ciężkiej muzyki zobaczyć Sepulturę w tym pierwotnym oryginalnym, najmocniejszym składzie. Niestety nigdy mi nie było to dane, a teraz wiadomo magia Sepultury przygasła. I nie świeci już tak jasno jak jeszcze dwie dekady temu, gdy Sepultura na rynku muzycznym była prawdziwym objawieniem. – Ta brutalna siła okiełznana przez samych muzyków doprowadziła do tak wspaniałych albumów jak ”Chaos AD”, czy ”Roots”. Wtedy była Sepultura na szczycie – uważa Marcin Zasada, publicysta.
Zaczęła z niego spadać gdy formację opuścił jej lider – Max Cavalera, który poświęcił się karierze solowej. – Zespół jakoś się pozbierał przyjął nowego wokalistę, z którym udało się mniej, lub bardziej kontynuować karierę. Kiedy odszedł brat, drugi Cavalera – Igor grający na bębnach wydawało się, że zespół po prostu zawiesi działalność. Natomiast Andreas Kisser postanowił dalej kontynuować to co się działo – opowiada Dariusz Świtała, redaktor naczelny ”Metal Hammer”. Pod starym i sprawdzonym szyldem. Zdaniem ekspertów, przed nową i odmienioną Sepulturą jeszcze wiele dobrych momentów.
Obecnie zespól tworzą Andreas Kisser, Derrick Green, Jean Dolabella, Paulo Jr. To właśnie ten skład zagra dziś dla śląskiej publiczności. – Myślę, że ten skład jest dalej mocny, nadal silny. Reprezentujący naprawdę kawał solidnego metalowego grania, który jeszcze może sporo namieszać na rynku muzyki metalowej – podsumował Michał Stemplowski.
Jedno jest pewne, że Derrick Grenn i spółka poprzeczkę podniesioną mają bardzo wysoko.