Miasto zakazuje, ale narodowcy i tak będą demonstrować przeciwko Romom w Zabrzu

Ćwiczy codziennie. Z dumą reprezentował Zabrze w ogólnopolskim talent show zajmując trzecie miejsce. – Słyszałem, że pierwszy zabrzanin w tym Mam Talent to do finału doszedł – mówi Santiago Gil, który zdobył 3. miejsce w “Mam Talent”. Santiago tu się urodził, czuje się nie tylko zabrzaninem ale i Polakiem. Choć sam na portalach społecznościowych, jako gwiazda spotyka się z życzliwością ludzi. Nie wszyscy z jego rodziny, czy znajomych podzielają jego beztroskę. – Ja się boję męża czy syna wysłać do sklepu. Wolę sama iść, boję się o ich życie – oznajmia Ewa Puma, mieszkanka Zabrza.
Wśród zabrzańskich Romów zawrzało, kiedy przed kilkoma dniami wyszła na jaw informacja o zaplanowanym przez Narodowe Odrodzenie Polski proteście – proteście przeciw ich społeczności. Zarówno jednak miasto Zabrze, jak i wojewoda, do którego odwołali się członkowie stowarzyszenia wniosek o manifestację odrzucili. – Sam tytuł zgromadzenia sugerował, że w trakcie jego realizacji może dojść do nawoływania do waśni na tle narodowościowym. Analiza zapisów w mediach społecznościowych niestety potwierdziła, że tego typu zagrożenie jest – wyjaśnia Dariusz Krawczyk, UM w Zabrzu. Członkowie Narodowego Odrodzenia Polski sugerowali, że ich manifestację poprze również organizacja kibicowska Patrioci Górnik Zabrze. Ci jednak po tym jak o sprawie zrobiło się głośno, od protestu się odcinają: W ostatnim czasie bardzo głośno jest o planowanej w Zabrzu manifestacji antyromskiej. Z tego miejsca wszystkie grupy kibiców Górnika Zabrze podkreślają, że nie były inicjatorami tej manifestacji, ani nie są w żaden sposób powiązane z osobami odpowiedzialnymi za jej organizację (…).
Manifestacja zaplanowana na 21 grudnia miała odbyć się pod hasłem “Nie dla cygańskiej przestępczości w Zabrzu”. Jednak jak podkreśla zabrzańska policja statystyki nie potwierdzają, by Romowie częściej niż inni łamali prawo. – Nie mówię, że osoby narodowości romskiej to są osoby święte, które nie popełniają żadnych wykroczeń, czy też przestępstw. Natomiast wszystkie osoby w tym kraju są na równi traktowane, niezależnie kim one są i niezależnie jaka jest ich przynależność – podkreśla asp.szt. Marek Wypych, Komenda Miejska Policji w Zabrzu.
Społeczność romska w Zabrzu do tej pory liczyła około 500 osób. Teraz niektórzy z nich woleli wyjechać. Jedni na chwilę do rodziny, inni na stałe. – Najgorsze jest to, że dotyka to najmłodszych, czyli dzieci uczących się w szkołach, bo jak już małe dziecko od młodości rośnie w tej nietolerancji, to nie jest dobre i to też jest złe kształtowanie – stwierdza Andrzej Puma, Zabrzańskie Stowarzyszenie Romów.
To że na manifestację nie wydano zgody nie oznacza, że taka się nie odbędzie. Są na nią gotowi zarówno członkowie stowarzyszenia, jak i policja.