Region

Mieć własne mieszkanie

Tutaj przykład jednego z otworów piwnicznych. Od lat w fatalnym stanie. Mimo próśb i pism do MZBM-u nic się nie zmienia. Janusz Dubiel od kilku lat stara się o wykup mieszkania. Stara się i… remontuje, bo jak mówi na Miejski Zarząd Budynków Mieszkalnych nie ma na co liczyć. I choć niedawno pojawiała się nadzieja na własne M, obawia się, że jeszcze długo przyjdzie mu poczekać. – Nie padły żadne konkretne propozycje na spotkaniach z mieszkańcami. Tak naprawdę prezydent oczekuje od mieszkańców i pomysłów i inicjatywy. My wykazaliśmy i jedno i drugie – mówi Dubiel.

Propozycje słali nie tylko mieszkańcy. O rozwiązanie tej kwestii walczą również radni opozycji, którzy zbierają podpisy pod własnym projektem uchwały, jak mówią, zlekceważonym przez rządzące ugrupowanie. – Minęło już prawie półtora miesiąca i nie ma żadnego odzewu, także myśmy się przygotowali, my wiemy jakie są oczekiwania mieszkańców i to zostało przelane na papier – stwierdza Andrzej Szaton, świętochłowcki radny.

Urząd realne możliwości rozwiązań przelał na papier dopiero dzisiaj. Wkrótce list w tej sprawie trafi do mieszkańców. Jednak nad uchwałą, która miała być podjęta w maju, radni będą głosować najwcześniej w lipcu. – Jesteśmy w tej chwili na ostatnim etapie tych prac, bo chcemy wyliczyć, jakie skutki spowodują różne wysokości tej bonifikaty – mówi Roman Penkała, rzecznik prasowy UM w Świętochłowicach.

Urząd proponuje 80% bonifikaty na wykup mieszkania i tylko przez rok, a lokatorzy 95% w dowolnym momencie, bo remonty przeprowadzone z własnej woli i kieszeni dodatkowo wpłynęły na wzrost cen i tak drożejących mieszkań. – Jeżeli gmina nie wyraziła zgody, bądź najemca o tę zgodę nie występował, wszystkie poniesione nakłady, jakieś ulepszenia, wchodzą w wartość rynkową lokalu – stwierdza Tatiana Korniak z Polskiego Towarzystwa Rzeczoznawców Majątkowych. Lokalu, który w końcu może stać się własnym domem, o ile lokatorom nie zabraknie pieniędzy i cierpliwości.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button