Sport

Mięciel: Lech ma kompleks Legii

“Lech ma znacznie lepszą drużynę niż w czasach gdy poprzednio grałem w Legii. Wtedy ważniejsze dla nas były starcia z Widzewem, z którym rywalizowaliśmy o mistrzostwo. Teraz to Lech jest w trójce najlepszych klubów i stąd bardzo liczymy na trzy punkty” – ocenił Mięciel.

“W szatni odczuwamy większe ciśnienie, ale nie dlatego, że gramy akurat z Lechem. Po prostu nasza sytuacja w tabeli sprawiła, że nie możemy sobie pozwolić na stratę punktów na swoim stadionie. Z punktu widzenia kibiców ten mecz jest ważniejszy dla Poznania – tam jest większa presja, a spotkanie uznawane jest za najważniejsze w rundzie” – dodał z kolei Urban.

Szkoleniowiec Legii zdaje sobie jednak sprawę z wagi rywalizacji z czołowym klubem w kraju. Jego zdaniem starcie ma kluczowe znaczenie dla końcowego układu tabeli – prowadząca Wisła Kraków ma już pięć punktów przewagi i kluby walczące o mistrzostwo nie mogą sobie pozwolić na stratę kolejnych.

“W piątek zmierzy się najlepsza obrona z najlepszym atakiem w lidze. Lech ma bardzo groźnych skrzydłowych, świetnie funkcjonującą formację ofensywną. Będziemy musieli się zabezpieczyć podobnie jak to zrobiliśmy we Wrocławiu w meczu ze Śląskiem (0:0). Liczę jednocześnie na widowiskową grę obu zespołów. Ja sam jeszcze jako trener z Lechem nie wygrałem – były dwie porażki, były dwa remisy. Teraz czas na zwycięstwo” – podkreślił Urban.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Trener wicemistrzów kraju przed starciem z Lechem zdecydował się na zamknięcie treningu.

“Jak wiecie robię to bardzo rzadko. Tym razem ćwiczyliśmy jednak strategię, która ma zaskoczyć Lecha. Być może zobaczycie nowe ustawienie, być może inaczej będziemy wykonywać stałe fragmenty gry” – kokietował dziennikarzy Urban.

Główne obawy kibiców Legii dotyczyły zdrowia króla strzelców poprzednich rozgrywek Takesure'a Chinyamy. Trener Urban zapewnił, że napastnik, który nie trenował przez kilka dni, będzie do jego dyspozycji. Nie wiadomo, czy będzie jednak zdolny do gry przez 90 minut. W meczowej kadrze Legii znalazł się także wracający do zdrowia Bartłomiej Grzelak.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button