RegionWiadomość dnia

Międzyplanetarne Targi Ślubne 2014 w katowickim Spodku [Zdjęcia i Wideo]

Dla tych, dla których ten jedyny dzień w życiu dopiero za rok, przedmałżeńska nerwówka już dziś im się udziela. – Jest to dużo większy stres dla mężczyzny niż dla kobiety, wiec może dlatego mężczyzna tak podchodzi do tego. Na przykład pierwszy taniec w moim przypadku to straszna sprawa – mówią Karolina Migas i Marcin Kuna. Niestety, pewnie zostanie on uwieczniony. – To co ich najbardziej interesuje to wyróżnienie, trudno się w dzisiejszych czasach wyróżnić, więc wymyślają loty samolotem – podkreśla Adam Adamowicz, fotograf.

Zanim jednak młodzi będą w siódmym niebie, muszą dokonać wielu wyborów. Najpierw odpowiednia, dobrze dobrana suknia. Daniel Sulewski w tej zakochał się od pierwszego wejrzenia. Cena, ponad 3 tysiące złotych, nie odstraszyła. – Raz w życiu, więc pieniędzy nie można żałować, jeśli chodzi o jakieś tam koszta, a podobno jakie wesele takie dalsze życie. Ci, którzy w to nie wierzą mogą sporo zaoszczędzić. Na targach ślubnych, jak się okazuje też można się targować. – Są dziewczyny, które nie chcą przepłacać za sukienkę, to jesteśmy w stanie uszyć nawet za 1500 bardzo dobrze skrojoną, przede wszystkim do sylwetki i dopasowaną suknie – zaznacza Magdalena Romik, konsultantka ślubna w firmie Fasson.

Jeśli ktoś oczekuje rabatu to poza sobotą każdy inny dzień tygodnia jest rabatowany, wiec również pięknie zrobione przyjęcie weselne w tygodniu, ale już po innej cenie – dodaje Adrian Skarzyniec, menadżer hotelu “Rezydencja Luxury”w Piekarach Śląskich.

Panny Młode choć te najważniejszą decyzje mają już za sobą, przy zaręczynach powiedziały “tak” często w sprawach mniejszej wagi bywają niezdecydowane. – Ufają nam jako zawodowcom, którzy się na tym znają, który doradzi, który podejmie za nie decyzje – opowiada Monika Komorowska, fryzjerka. Na stołach tradycyjne kwiaty, czy oryginalne drzewo, do kościoła nowoczesną limuzyną albo oldmobilem, na sali didżej albo cały zespół, wodzirej a może zbójnicy. – Młody jest zakuty w dybach, a młoda mu daje, że tak powiem w tyłeczek parę klapsów, żeby jeszcze pokazać kto gdzie jakieś prawo ma – wyjaśnia Wiesław Wróblewski, grupa zbójnicka. Po takiej grze wstępnej na przyjęciu weselnym noc poślubna musi być słodka.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button