Mieszkańcy Myszkowa pozbawieni ciepłej wody. Winna Fabryka Papieru
W Mijaczowie – dzielnicy Myszkowa codziennie dwa i pół tysiąca osób musi radzić sobie z brakiem ciepłej wody. Do mieszkańców historia sprzed niemal miesiąca wraca jak bumerang. Powód? Problemy finansowe dostarczyciela ciepłej wody, czyli Fabryki Papieru. Mieszkańcy nie ukrywają swojego rozgoryczenia. – Nikt nam nie tłumaczy kompletnie. Nie ma żadnych zebrań jak do tej pory. Tylko tyle, że zostało pismo naklejone na drzwiach wszystkich bloków, z powodu wyłączenia elektryki w Fabryce Papieru. I z tego powodu fabryka stoi i nie ma ciepłej wody – mówi Jadwiga Ryziuk, mieszkanka Myszkowa. A pismo, czyli kartka naklejona na drzwiach wejściowych do klatek schodowych osiedla owszem jest, ale na próżno szukać na niej konkretów. Można natomiast przeczytać, że ciepła woda będzie wstrzymana – bezterminowo. – Mnie jako lokatora co interesuje dostawa tam w papierni prawda, że oni nie dostarczają. Ja się zobowiązuję, płacę czynsz w terminie, płacę rachunki za wszystko, a wody nie mam – oznajmia Łukasz Cupiał, mieszkaniec Myszkowa.
A wszystko dlatego, że w wytwórni zabrakło prądu… i to nie z powodu awarii. – Od marca firma ma kłopot z płatnościami. Wielokrotnie informowaliśmy o tym, że ten kłopot jest, że problem narasta, ciągle zaległości za dostarczaną energię i usługę dystrybucyjną nie zostały uregulowane i w tej sytuacji byliśmy zmuszeni do podjęcia decyzji o wyłączeniu zasilania – informuje Łukasz Zimnoch, rzecznik Tauron Dystrybucja. I choć Fabryka jakoś z brakiem prądu sobie radzi. To prąd z agregatu nie wystarczy, by podgrzewać i pompować wodę. Przedstawiciele firmy do wyjaśniania sprawy przed mieszkańcami, a tym bardziej naszą kamerą chętni nie byli już miesiąc temu. – Nie jestem upoważniony do wydawania oświadczeń w tej sprawie. Przepraszam.
Rozwiązania szuka również miasto. Jednak sytuacja choć na pierwszy rzut oka prosta to do końca według urzędników taką nie jest. – Wysłaliśmy pismo do Fabryki Papieru. Bo oni w ogóle nie podają nam terminu. W tej chwili nas interesuje jedna rzecz. Czy fabryka Papieru jako dostawca ciepła jest w stanie wywiązać się ze swoich zobowiązań? – wyjaśnia Małgorzata Kitala-Miroszewska. Jeśli nie to będzie trzeba wprowadzić plan B. Burmistrz Myszkowa prowadzi już rozmowy z firmą, która mogła by alternatywnie dostarczać ciepłą wodę dla mieszkańców Mijaczowa. Jednak do czasu wyjaśnienia sprawy najbardziej zainteresowani zdają się być pozostawieni sami sobie.