Mieszkańcy Ożarowic stawiają warunki. Spór o strefę ograniczonego użytkowania wokół lotniska Pyrzowice

W sąsiedztwie samolotów żyć nie jest łatwo. – Mury pękają w domu, hałas całymi nocami. Nie da się spać i nie da się żyć w ogóle – mówi Jolanta Sitek, mieszkanka Ożarowic. Narażonych na hałas sąsiadów lotniska chronić ma planowana właśnie strefa ograniczonego użytkowania. Tyle w teorii, bo przepisy mimo że mają rozwiązać problem hałasu, mogą jednak – zdaniem mieszkańców – stworzyć nowe kłopoty.
Jeśli ma być tu strefa nie chcemy tu mieszkać – mówią. Mieszkańcy terenów położonych najbliżej lotniska, mają inny pomysł na to jak rozwiązać ich problem. Zamiast strefy chcą, by lotnisko budynki oraz ziemie wykupiło. – Gdy pójdzie drugi pas nad naszym domem, to się nie da mieszkać, bo już w tej chwili jest ciężko tutaj mieszkać, a później to nie wyobrażam sobie – podkreśla Mirosława Trefon, mieszkanka Ożarowic. Ich zdaniem również rekompensata, którą zamierza zafundować lotnisko, uszczelnienie domów czy wymiana okien, to za mało. – Przy takiej temperaturze jak dzisiaj to ja mam okna cały czas otwarte. To jest taka fikcja, że jak już te okna wprawią to już będzie lepiej – mówi Edward Muc, mieszkaniec Ożarowic.
Wprowadzenie strefy wiąże się, dla nich przede wszystkim z ograniczeniem możliwości zmiany przeznaczenia działek. W poniedziałek zaczną się konsultacje urzędników z mieszkańcami w sprawie powstania stref. Zdaniem władz gminy termin konsultacji to próba manipulacji. – To jest bardzo zły termin, dlatego że są wakacje i czas urlopów. Ludzie nie wszyscy będą mogli się zapoznać z tym wszystkim – uważa Renata Kocot, sołtys Ożarowic. Nie wiadomo jeszcze, jak daleko strefa miałaby sięgać. Wiadomo, że jeśli powstanie to najwcześniej za kilka lat. – Jaka ta strefa będzie jeszcze nie wiadomo, dlatego że to zależy od pomiarów, które zostaną zrobione na podstawie pewnego modelu matematycznego – wyjaśnia Cezary Orzech, rzecznik prasowy Lotniska w Pyrzowicach.
Opracowana dwa lata temu mapa strefy ograniczonego użytkowania obejmowała 1600 domostw. Teraz nieoficjalnie mówi się, że obejmie ich o 600 mniej.