Garaże zamiast zieleni w Świętochłowicach? Mieszkańcy protestują! [WIDEO]
Tu drzew i krzewów już w zasadzie nie ma. Działkę na Górze Hugona w Świętochłowicach, ku niezadowoleniu mieszkańców, kupił deweloper który zamierza wybudować tu osiedle. Teraz mieszkańców niepokoi przyszłość kolejnego zielonego terenu – okolic stawu Foryśka.
– Prezydent z jednej strony nawet w liście pisze na końcu, że jest przyjazny społeczeństwu, że wsłuchuje się a z drugiej strony pokazuje, że znowu kolejne pisma tak jak do RDOŚ żeby zmniejszyć kolejny obszar chroniony prawem, nasze płuca…. a w piśmie pisze że to są rzeczy święte – mówi Zbigniew Nowak, radny Rady Miejskiej w Świętochłowicach.
26 lutego do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Katowicach dotarło pismo wysłane przez świętochłowicki urząd miejski dotyczące właśnie tego terenu. Władze miasta proszą w nim o ograniczenie obszaru użytku ekologicznego Stawu Foryśka.
– My w tej chwili analizujemy dokumentacje. Trudno powiedzieć jakie będzie nasze stanowisko ostatecznie (…) musiałaby zajść taka sytuacja, że z dokumentacji wynikałoby, że te tereny z których ta ochrona miałaby zostać ściągnięta straciły walory przyrodnicze dla których użytek ekologiczny został powołany. Trudno powiedzieć przed analizą dokumentacji jaka tam jest faktycznie sytuacja – mówi Małgorzata Zielonka, rzecznik prasowy RDOŚ w Katowicach
W urzędzie do wysłania wniosku się przyznają. Jak podkreślają jednak – jest to związane z prośbą spółdzielni mieszkaniowej.
– Ta część użytku ekologicznego , która jest nad stawem Foryśka jest to taki teren właściwie trawiasty. Tam nie ma żadnych drzew i graniczy, tak jak powiedziałam, z garażami które należą do spółdzielni mieszkaniowej „Wiosenna”. Jako że wpłynął wniosek nie możemy nic nie zrobić w tym względzie. Skoro prezes spółdzielni mieszkaniowej zwrócił się do nas, w związku z czym wszczęliśmy procedury – mówi Beata Grzelec-Spetruk, Wydział Ekologii i Gospodarki Odpadami UM w Świętochłowicach.
Spółdzielnia chce na tym terenie zbudować kolejne garaże. RDOŚ na ustosunkowanie się do wniosku władz miasta ma 30 dni od dnia wpłynięcia pisma.