Mikołów: Obrońcy praw zwierząt odebrali zaniedbanego konia. Właścicielka trafiła przed sąd [WIDEO]
Koń Patryk czuje się już dobrze. W niczym nie przypomina już zwierzęcia, które prawie rok temu zostało zabrane właścicielce przez inspektorów Towarzystwa Animals. Dziś w Sądzie Rejonowym w Mikołowie odbyła się pierwsza rozprawa. Oskarżona usłyszała zarzuty.
CO SIĘ DZIEJE? 6 osób zmarło w woj.śląskim w tajemniczych okolicznościach!
-Pomimo problemów zdrowotnych zwierzęcia utrzymywała go w stanie rażącego zaniedbania – mówi mówi sędzia Anna Zarzycka, Sąd Rejonowy w Mikołowie. Koń, zdaniem oskarżycieli, w stanie skrajnego wychudzenia wykorzystywany był do pracy.
Oskarżona ze łzami w oczach tłumaczyła, że jego stan spowodowany był wiekiem, chorobą wrzodową, a także stresem wywołanym przez częste przenosiny między stadninami. Według niej rany na jego ciele powstawały przez ocieranie się zwierzęcia o drzewo. Oskarżona wyjaśniała, że posiada wykształcenie potrzebne do opieki nad końmi, a także jest instruktorem jazdy. Odbywała również praktyki u weterynarza. Twierdziła, że koń w okresie objętym zarzutem czyli od lipca 2017 roku do kwietnia 2018, nie wymagał interwencji weterynarza.
Innego zdania są inspektorzy Towarzystwa Animals, którzy interweniowali po zgłoszeniu od zaniepokojonych świadków i zabrali właścicielce zwierzę. -Przede wszystkim właścicielka nie dbała o to, żeby koń był pod opieką weterynarza. Sama nie wiedziała, co zwierzęciu dolega. U nas przeszedł wszystkie badania. Otrzymał potrzebną pomoc medyczną i przede wszystkim był odpowiednio karmiony. I to przyniosło efekt taki, że w tej chwili wygląda bardzo dobrze – podkreśla Anita Chromy, świadek, inspektor ds. ochrony zwierząt OTOZ Animals.
-Mogę powiedzieć na ten czas, że będę bronić niewinności mojej klientki. Proszę czekać na rozwój procesu, sąd wyda na pewno sprawiedliwy wyrok – mówi Aleksandra Podloch-Jasińska, obrońca oskarżonej.
Sąd wyznaczył już terminy kolejnych rozpraw, w trakcie których przesłuchani zostaną świadkowie. Najbliższa z nich odbędzie się 19 marca.
(Radosław Nosal)