Miniaturyzacja operacji serca w Zabrzu

Nowoczesny zabieg kilka dni temu przeszedł Dariusz Nowak. W pięć dni po tym, jak lekarze, zreperowali jego serce, wyszedł do domu. – Krótszy pobyt w szpitalu, mniejszy ból, mniejsze ryzyko operacji. Myślę, że ma to sami pozytywne strony – przyznaje. Pozytywne strony pierwszego w Polsce zabiegu ablacji przeprowadzonego, co nie dziwne, w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu.
Aby go wykonać wystarczy dwucentrymetrowe nacięcie w ciele pacjenta. – Z dostępu bardzo mało inwazyjnego, brzusznego, cięcie jedynie chirurgiczne, byliśmy w stanie zablować, czyli zniszczyć nieprawidłową tkankę serca – tłumaczy dr Michał Zembala, kardiochirurg ze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu. Serca nie dość mocnego, by podołać klasycznej operacji. – Do których zresztą ci chorzy się nie kwalifikują z racji innych obciążeń i wysokiego ryzyka operacyjnego – mówi dr Krzysztof Wilczek, kardiochirurg.
W takiej właśnie sytuacji była była Janina Swarcewicz. 80-letniej mieszkańce województwa kujawsko-pomorskiego dzięki nacięciu w udzie udało się wszczepić zastawkę. – Za słaba byłam, a tą metodą czuję się dobrze, żyje już rok przecież – stwierdza. Bo rok we współczesnej kardiochirurgii to cała wieczność. 15-letni Paweł Krystkiewicz właśnie tyle czekał na przeszczep. Żył dzięki zewnętrznej pompie wspomagającej jego serce. Pompie wielkości lodówki. – Nie można z tym wyjść ani z pokoju, bo to musi być podłączone do próżni powietrza ze ściany – mówi Krystkiewicz.
Dziś już pacjenci mogą skorzystać z o wiele mniejszych urządzeń. I z każdym dniem takich ułatwiających życie maszyn i nowatorskich zabiegów będzie przybywało. Według wybitnego specjalisty, prof. Mariana Zembali, kardiochirurgia rozwija się znacznie szybciej niż jeszcze kilka lat temu. Tyle, że to co łatwiejsze dla pacjenta, o wiele trudniejsze dla lekarza. – Dojść do serca, wykonać cały zabieg, który normalnie był wykonywany z wielkiego cięcia, z takiej małej dziurki, jest rzeczywiście trudne i wymagające, no ale tego wymagają pacjenci – stwierdza dr Michał Zembala. Dla których lekarze oprócz wielu dobrych wiadomości, mają również wiele zalece: – Ruch, zdrowie, rower, nie obżeranie się się, nie palenie papierosów jest nieśmiertelne i ważne i to jest wciąż najtańszy sposób, by dostać bilet na dłuższe życie – przypomina prof. Zembala. Bo przecież medycyna im bardziej skomplikowana, tym droższa. A jak wiadomo, na leczenie brakuje pieniędzy.