RegionWiadomość dnia

Mirosław Taras prezes Kompanii Węglowej odwołany. Tego domagali się związkowcy

To jest proszę państwa reanimacja trupa – mówił Mirosław Taras. To te słowa o restrukturyzacji polskiego górnictwa okazały się gwoździem do jego trumny. Mirosław Taras nie jest już prezesem największej w Europie spółki wydobywczej. Po naciskach związkowców z tej funkcji odwołała go Rada Nadzorcza Kompanii Węglowej. – Przecież Mirosław Taras zanim został prezesem, to już słyszeliśmy z jego strony, że Kompania Węglowa nie nadaje się w ogóle do funkcjonowania. Pytanie: jak człowiek, który tak negatywnie podchodzi do firmy, mógł tę firmę wyprowadzić na prostą. Okazało się, że rzeczywiście nie miał żadnego pomysłu – podkreśla Wacław Czerkawski, Związek Zawodowy Górników w Polsce.

 

Pomysły może i miał, ale proponowana przez niego drastyczna polityka zaciskania pasa związkowcom i samym górnikom nie przypadła do gustu. – Powiedzmy sobie wprost o co chodzi, chodzi o likwidację Kompanii Węglowej, po kawałku wycinanie jej żywego organizmu, a tę resztę potem się po prostu wrzuci do Spółki Restrukturyzacji Kopalń i taki będzie finał tego typu planów naprawczych – stwierdza Jarosław Grzesik, przewodniczący górniczej Solidarności.

 

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Kompania Węglowa jest na skraju upadłości. Generuje ogromne straty, powyżej 30 złotych na każdej wydobytej tu tonie węgla. Obecnie tylko trzy spośród 14-stu jej kopalń są rentowne. Spółka w pierwszym półroczu była na gigantycznym minusie – ponad 340 milionów złotych. Finansowy oddech, przynajmniej na kilka miesięcy, miała dać m.in. sprzedaż 4 kopalń do Węglokoksu. – Myślę, że w pierwszej dekadzie grudnia będziemy gotowi z biznes planem, z wyceną tych kopalń, czyli ze wszystkimi potrzebnymi rozstrzygnięciami, które będą niezbędne do przeprowadzenia całej transakcji – mówi Jerzy Podsiadło, prezes Węglokoksu. Która teraz, po odwołaniu prezesa Tarasa, stanęła pod wielkim znakiem zapytania.

 

Za nowy program ratunkowy dla górnictwa ma odpowiadać teraz powołany przez premier Ewę Kopacz pełnomocnik rządu. Wojciecha Kowalczyk ma na to trzy tygodnie. – Cięcie kosztów, aktywny marketing i sprzedaż oraz wsparcie rządowe muszą być jednoczesne. Żadna z nich indywidualnie nie zadziała, ale na razie jest tyle rządowej pomocy w górnictwie, ile polityki – zaznacza Krzysztof Koj, ekonomista, Wyższa Szkoła Bankowa. Ta ostatnia – według ekspertów – całemu górnictwu tylko szkodzi. – Sektor ma 28 miliardów przychodów, ten węgiel się wydobywa, ten węgiel się sprzedaje, ktoś go kupuje, pieniądz jakiś jest. Rzecz tylko w tym, żeby go w 30 % nie oddawać do budżetu państwa, w 5 % lokalnym gminom i w 60 procentach do załóg – zaznacza Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki. A te na ustępstwa i rezygnacje z dotychczasowych górniczych przywilejów – przynajmniej na razie – zgodzić się nie chciały.

 

Pomocy publicznej w takich sytuacjach zabrania Unia Europejska. Krytyczną sytuację branży jeszcze bardziej potęguje przedłużająca sie na rynku dekoniunktura. – Górnictwo jest dzieckiem specjalnej troski w UE i to dzieckiem, które za wszelka cenę stara się wsadzić do poprawczaka, stąd nie ma możliwości legalnego dotowania górnictwa i to jest główny problem rządu polskiego – stwierdza Mirosław Taras, odwołany prezes Kompanii Węglowej. Od piątku to nie jego już problem. Dla ustępującego prezesa dotychczasowa restrukturyzacja Kompanii była niewystarczająca. Chciał m.in. zlikwidować 5 kopalń i zwolnić nawet 15 tys. osób. Ciekawe jakie pomysły na Śląsk i górnictwo będą mieli jego następcy.

 

 

Jak informuje Kompania Węglowa: „Rada Nadzorcza Kompanii Węglowej S.A. na posiedzeniu w dniu 21 listopada 2014 r. dokonała pogłębionej analizy i oceny sytuacji ekonomiczno-finansowej Spółki. Przeanalizowała podejmowane przez Zarząd działania w kierunku poprawy płynności finansowej oraz naprawy Spółki. Rada Nadzorcza stwierdziła zwiększanie się straty Spółki na sprzedaży węgla w stosunku do wielkości ujętych w Planie Techniczno-Ekonomicznym oraz niepowodzenie emisji euroobligacji jako głównego źródła finansowania Planu naprawczego, co spowodowało jego zdezaktualizowanie. Rada zobowiązała Zarząd do aktualizacji Planu naprawczego Spółki i PTE oraz podjęcie energicznych działań restrukturyzacyjnych. (…)

 

W wyniku analizy Rada Nadzorcza stwierdziła nieskuteczność dotychczasowych działań Zarządu w zakresie restrukturyzacji Spółki. Nie został ograniczony poziom kosztów, generując – przy braku przesłanek do wzrostu cen – dalszy wzrost strat na działalności Spółki. Działania Zarządu nie tylko nie spowodowały poprawy sytuacji ekonomiczno-finansowej, ale nastąpiło pogłębienie się dramatycznej sytuacji Spółki. Rada Nadzorcza stwierdziła niedostateczną koordynację działań Zarządu oraz brak skuteczności w zakresie prowadzonego dialogu ze stroną społeczną uniemożliwiający wprowadzanie rozwiązań restrukturyzacyjnych.

 

W tej sytuacji Rada Nadzorcza poddała pod tajne głosowanie i podjęła jednogłośnie uchwałę o odwołaniu Prezesa Zarządu Mirosława Tarasa. Koordynację prac Zarządu Rada Nadzorcza powierzyła Piotrowi Rykali, wiceprezesowi  ds. Pracy.”

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button