MKS Dąbrowa Górnicza faworytem rozgrywek pierwszoligowych?

Jeden mecz – można powiedzieć przypadek! Dwa- trzy… korzystny terminarz! Ale sześć?! Tyle wygranych z rzędu MKS-u Dąbrowa Górnicza z pewnością zaskoczyło nawet największych fanów tych koszykarzy! – To, że wygraliśmy z rzędu sześć gier być może dla kibiców jest sporym zaskoczeniem. Niemniej od 1 wrześnie rozegraliśmy już ogółem 19 spotkań i przegraliśmy tylko jedno! W związku z tym to, że jesteśmy na pierwszym miejscu nie jest do końca przypadkiem – stwierdza Wojciech Wieczorek, trener MKS-u Dąbrowa Górnicza.
Nie jest przypadkiem zwłaszcza, że MKS z 6 ligowych kolejek, aż 4mecze rozegrał na wyjeździe… i mimo to wszystko wygrał. Koszykarze Wojciecha Wieczorka średnio zdobywają nieco ponad 78 punktów w meczu tracąc niespełna 70! Spora w tym zasługa Radosława Basińskiego – rozgrywającego – który napędza grę MKS-u. – Wiadomo, że są koledzy, którzy się wyróżniają bardziej, ale generalnie jest monolit, dobra atmosfera i to jest chyba nasz największy atut w tym sezonie – uważa Basiński.
Trener Wieczorek chce jednak by tych atutów było, jak najwięcej stąd na treningu sporo zagrań w charakterystycznych dla Phila Jacksona “trójkątach”. Triangle offense to jednak nie do końca motto trenera, który również niczym Mike D'Antoni czy też Alvin Gentry lubi grę up-tempo i zachęca zawodników do gry szybkich nawet 10-sekundowych akcji. – Ten element był przez nas troszeczkę zaniedbany i wyszło to w Stargardzie. Tam w końcówkach mogliśmy szybko oddać rzut, ale ten element nam nie wychodził… nie trenowaliśmy go i były problemy! – wyjaśnia Wieczorek. Problemy, ale mecz wygrany! Teraz- bo już jutro- przed dąbrowskim zespołem pucharowa batalia w Częstochowie w Pucharze Polski. Wygrać warto, bo ewentualna wizyta drużyny z ekstraklasy w dąbrowskiej hali już elektryzuje fanów MKS-u.