Młodzieżowe Mistrzostwa Polski w boksie

Sobota była dniem półfinałów. W najciekawszej walce dnia w kategorii do 54 kilogramów Mateusz Mazik pokonał 17:13 Marka Jędrzejewskiego. – Taktyka trenera się sprawdziła, że czekać, czekać i jeszcze raz czekać. Potem od czasu do czasu wskoczyć lewy- prawy i do tyłu, do tyłu, bo jakbym poszedł na wybitkę to zostałbym wypunktowany i skutek byłby tragiczny – mówi Mateusz Mazik, RMKS Rybnik.
Finałowym przeciwnikiem młodego zawodnika RMKS-u Rybnik będzie Damian Szczygieł ze Staru Starchowice. Szczygieł dla którego bokserskim idolem jest Tomasz Adamek ma opinię prawdziwego ringowego fightera. – Jak się było młodym, to zawsze były jakieś tam zaczepki, ale zawsze wychodziło się z tego dobrą ręką – stwierdza Damian Szczygieł, Star Starachowice.
Nie zawiedli przedstawiciele gospodarzy. W kategorii do 57 kilogramów Leszek Tokarz pokonał 24:2 Dawida Torzeckiego. 20-letni bokser BKS-u Concordii Knurów wykorzystał swój wzrost, walczył na dystans i systematycznie punktował rywala. – Mnie się podoba techniczny boks – nie bijatyka, no i zawsze podczas treningów pracuję nad techniką, a nie nad siłą – mówi Leszek Tokarz, BKS Concordia Knurów.
Inny przedstawiciel gospodarzy Marcin Adaszyński w finale skrzyżuje rękawice z Michałem Syrowatką. – Raz remis, dwa razy wygrałem, raz przegrałem, czyli jutro będzie finałowa piąta walka – mówi Marcin Adaszyński, BKS Concordia Knurów.
Dla Adaszyńskiego będzie to już 88 pojedynek w młodej karierze pięściarskiej. Czy szczęśliwy? Odpowiedź na to i inne pytania poznamy już jutro. Początek finałowych walk w hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Knurowie-Szczygłowicach o 11.