Mogło dojść do tragedii. Pociąg znalazł się na złym torze.

Pociąg który skierowano na zły tor jechał z Opola do Brzegu. Maszynista kiedy tylko zorientował się, że jedzie po złym torze – natychmiast zatrzymał skład – już kilkadziesiąt metrów za semaforem. Na szczęście zdarzenia miało miejsce na mało uczęszczanej trasie. Z naprzeciwka nie nadjeżdżał także żaden inny pociąg. Negatywne efekty jednak były – 8 pociągów zanotowało opóźnienia. Jazdę według rozkładów przywrócono dopiero ok. godziny 20.00. To już kolejna tego typu sytuacja na polskich torach – kilka dni wcześniej maszynista PKP Cargo zatrzymał pociąg – i co za tym idzie cały ruch – na trasie kolejowej między Piotrkowem Trybunalskim a stacją Baby w województwie łódzkim. Maszynista nie chciał wjechać na jeden z torów, kiedy zorientował się że awarii uległ jeden z semaforów. Na trasie stanęło wtedy 10 pociągów, a maszynista który zatrzymał ruch zażądał przybycia na miejsce komisji, która sprawdziła by prawidłowe działanie kolejowych urządzeń. Okazało się że przypuszczenia maszynisty są prawdziwe, a uważny kolejarz został za swoją niezłomna postawę nagrodzony.