RegionWiadomość dnia

Mroczne tajemnice Twinpigs. Miasteczko w Żorach zamknięte!

Wielomilionowa inwestycja, która zagwarantować miała Żorom ważniejsze miejsce na turystycznej mapie Polski, a zwiedzającym rozrywkę w amerykańskim stylu teraz zamknięta. Nie tylko w samo południe, ale przez całą dobę. W westernowym miasteczku zostały tylko zwierzęta. Jak relacjonują ci, którzy tu pracowali – bez opieki, jedzenia i wody. – Na początku było naprawdę fajnie. Mogliśmy ze sobą rozmawiać. Klienci moim zdaniem też zadowoleni. Niestety z czasem zaczęło to wyglądać nieco inaczej – mówi jedna z pracownic Miasteczka Twinpigs w Żorach.

To – jak mówią tu do niedawna zatrudnieni – nie jedyne przypadki łamania ich praw. Każdy, kto chciał tu przetrwać, musiał podporządkować się twardym zasadom. Strach przed pracodawcami wciąż nie słabnie, dlatego nie chcą ujawniać twarzy. – Bez dostępu do wody – nawet przy 40 stopniach. Obóz pracy. – Nie mieliśmy wody, bo jak pan… stwierdził za dużo go to kosztuje. Musiałby zatrudnić jeszcze dwie osoby, które by nam tę wodę podawały, i która zmywałaby potem naczynia.

Aby miasteczko mogło normalnie funkcjonować, wielu miało inwestować własne pieniądze. – Dzierżawca został odcięty od wody w związku z niepłaceniem faktur. Zaczynali zgłaszać się do nas wierzyciele, więc sytuacja bardzo nieciekawa, dlatego postanowiliśmy wypowiedzieć w trybie natychmiastowym. Mają trzydzieści dni teraz na wydanie obiektów – informuje Krystian Stępień, Nowe Miasto, zarządca westernowego miasteczka.

Właściciel, czyli miasto Żory, teraz sam chce zarządzać miasteczkiem. Niestety zanim do tego dojdzie, urzędnicy muszą uporać się z dotychczasowym dzierżawcą, czyli spółką miasteczko Twinpigs. – Zawsze było mówione, że jest poważnym partnerem spółka Twinpigs, że realizuje w miarę na bieżąco swoje zobowiązania w stosunku do spółki Nowe Miasto. Byliśmy cały czas informowani o tym, że jest dobrze, że zdarzają się jakieś małe zaległości, ale to są chwilowe sprawy – mówi Krzysztof Mentlik, radny miasta Żory.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Z przedstawicielami spółki Twinpigs nie udało się dziś skontaktować. Zaległości, jak nieoficjalnie się dowiedzieliśmy, spółka ma nie tylko w Żorach, również w innych dzierżawionych przez siebie obiektach w Polsce, m.in. w Mrągowie.

W Żorach spółka ma zaległości nie tylko w stosunku do pracowników, urzędu miasta i dostawców, ale również wobec Urzędu Skarbowego i Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Zdesperowani pracownicy zapowiadają, że przeciwko Twinpigs złożą w sądzie pozew zbiorowy.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button