MŚ: Hiszpania – Portugalia 1:0
Portugalia miała w dorobku siedem bramek strzelonych w tym turnieju, ale wszystkie zdobyła w meczu z Koreą Północną. Zatem jej siła tak naprawdę była wielka niewiadomą. Natomiast obraz efektownie wygrywającej Hiszpanii mąciła porażka ze Szwajcarią 0:1 w pierwszej rundzie. Faworyta zatem trudno było wskazać.
To Hiszpanie jednak zaczęli od wysokiego akordu. W ciągu pierwszych siedmiu minut trzy razy strzelali na bramkę Portugalii – najpierw Fernando Torres oddał groźny strzał, potem dwukrotnie uderzał David Villa.
Po tych akcjach Portugalczycy zaczęli lepiej bronić dostępu do własnej bramki i gra się wyrównała. A w 20. minucie Portugalia była bliska zdobycia gola – Tiago uderzył z 18 metrów, strzał zdołał odbić Iker Casillas, jednak piłka zmierzała do hiszpańskiej bramki. W ostatniej chwili bramkarz wybił ją.
W 28. minucie Cristiano Ronaldo zdecydował się na zuchwałą próbę. Wykonywał rzut wolny z 37 metrów, strzał poszybował w kierunku bramki, a Casillas nie zdołał schwytać piłki i odbił ją przed siebie. Interwencja hiszpańskich obrońców zażegnała niebezpieczeństwo.
W ostatnich minutach pierwszej połowy akcja przenosiła się z jednej strony boiska na drugą, obie drużyny próbowały znaleźć receptę na obronę rywali, ale obaj bramkarze zdołali zachować czyste konto i pierwsza część gry zakończyła się bezbramkowym remisem.
W 51. minucie po dośrodkowaniu Hugo Almeidy piłka o mały włos nie wpadła do bramki Casillasa. Pięć minut później obrońcy Hiszpanii musieli interweniować po kolejnym dośrodkowaniu Almeidy.
Chwilę później w zespole hiszpańskim Fernando Torresa zmienił Fernando Llorente, który w ciągu dwóch minut dwukrotnie zagroził portugalskiej bramce. Te akcje wyraźnie dodały skrzydeł Hiszpanom, bowiem w 63. minucie David Villa wyszedł na pozycję sam na sam z bramkarzem. Najpierw trafił wprost w Eduardo, ale dobitka była skuteczna i Hiszpanie objęli prowadzenie.
W 70. minucie Hiszpanie byli bliscy podwyższenia wyniku. Indywidualną akcję groźnym strzałem zakończył Sergio Ramos. Eduardo z trudem obronił to uderzenie. Siedem minut później portugalski bramkarz wznosił się na wyżyny swoich umiejętności, broniąc potężny strzał z daleka Davida Villi.
W kolejnych minutach Hiszpanie kontrolowali grę, a Portugalczycy nie mieli zupełnie pomysłu na sforsowanie obrony rywali. Hiszpanie natomiast w końcówce mieli jeszcze jedną okazję, ale piłka minimalnie minęła bramkę po strzale Llorente.
Dramat Portugalczyków dopełnił się w 89. minucie, gdy czerwoną kartkę dostał Ricardo Costa. Osłabieni podopieczni Carlosa Queiroza nie byli już w stanie odrobić straty i do ćwierćfinału awansowała Hiszpania, która w walce o strefę medalową zmierzy się z Paragwajem.