MŚ piłkarzy ręcznych: Polska pokonała Argentynę
Spotkanie z Argentyną miało nietypowy przebieg. Najpierw Polacy nie dali rywalom przez kwadrans strzelić gola, ale sami w tym czasie trafili tylko czterokrotnie. Do przerwy prowadzili 11:6, a mimo to do końca nie mogli być pewni wygranej. Po meczu zdenerwowany trener Bogdan Wenta nie miał wątpliwości, że jego drużyna zagrała za słabo. Podkreślił, że niezależnie od tego, przeciwko jakiemu zespołowi się gra, nie można sobie pozwolić na 21 błędów technicznych i tak słabą skuteczność. Jak dodał, w tej sytuacji nie pozostaje nic innego, jak tyko cieszyć się ze zdobycia dwóch punktów.
Bogdan Wenta zastrzegał, że zespół podszedł do meczu z niżej notowanym rywalem w pełni zmobilizowany, ale poza bramkarzem Sławomirem Szmalem zawiodło wykonanie.”Nie lekceważymy przeciwnika, tylko realizacja była bardzo kiepska. Sławek trzymał nam bardzo wynik” – przyznał selekcjoner. Sam Sławomir Szmal w pełni zgadza się z trenerem. “Jeśli mamy jakieś założenia, musimy tego pilnować, a nie grać na własną rękę” – powiedział bramkarz reprezentacji. Po meczu polscy zawodnicy podziękowali kilkuset kibicom, którzy przyjechali z kraju ich dopingować.
Dzisiaj wszystkie zespoły Grupy D mają dzień odpoczynku. Jutro “Biało-czerwoni” zmierzą się z Chile, najsłabszym zespołem w grupie.


