Muzeum Powstań Śląskich w Świętochłowicach powstanie w 2013 roku

Cenne eksponaty mają wypełnić Muzeum Powstań Śląskich. Po dwunastu latach kolekcjonowania, Jarosław Bełdowski postanowił kilkadziesiąt z nich przekazać powstającej w Świętochłowicach placówce. – Zachęcam wszystkich do tego, żeby oddawać swoje pamiątki, bo podzielimy się nie tylko tym sentymentem wśród rodziny, ale pokażmy to również swoim sąsiadom. Myślę, że muzeum będzie gwarantowało to, że będzie dobra ekspozycja – mówi kolekcjoner. W byłej komendzie świętochłowickiej policji, powstanie nowe Muzeum. Siedziba zostanie odnowiona w większości za pieniądze unijne. – Za 9,5 miliona będzie generalnie wyremontowany budynek, natomiast ekspozycje, wyposażenie wnętrz sfinansujemy ze środków własnych – wyjaśnia Dawid Kostempski, prezydent Świętochłowic.
Własnych eksponatów też nie zabraknie. Chociaż w Świętochłowicach nie ma ich zbyt wiele. Urzędnicy i muzealnicy, liczą na więcej depozytów i darowizn od kolekcjonerów. – Czasem się też odnajdują jakieś zabytkowe, może w nie najlepszym stanie, ale wszystko jest do uratowania, także mamy nadzieję, że może coś takiego się znajdzie – stwierdza Iwona Szopa, Muzeum Miejskie w Świętochłowicach. To co stare, dopełnić mają jednak nowoczesne rozwiązania. Wykonanie multimedialnej oprawy podobnej do tej z Muzeum Powstania Warszawskiego zlecono profesjonalnej firmie. – Wszystkiego można dotknąć, samodzielnie sprawdzić, przetestować i coś przesunąć. Można będzie sobie stąd zabrać jakąś pamiątkę – tłumaczy Jarema Szandar, Adwenture Multimedialne Muzea.
Pomysłodawcy świętochłowickiego muzeum mają nadzieję, że większość zwiedzających stanowić będzie młodzież. Licealiści i uczniowie gimnazjum oprócz tych nielicznych uczestników konkursów wiedzy o powstaniach śląskich o wydarzeniach sprzed lat, jak mówią historycy, niewiele wiedzą. – Świadomość istnienia takiego zjawiska czy zdarzenia historycznego jest powszechna, to nie ulega wątpliwości. To, że ono było ważne też wszyscy mają mocno wbite w świadomość, o tym co się tak naprawdę wtedy stało ta wiedza jest naprawdę bardzo mizerna – uważa prof. Ryszard Kaczmarek, historyk, Uniwersytet Śląski.
Chociaż pamięć o powstańczych zrywach Górnoślązaków jest wciąż żywa, żaden z uczestników tamtych dramatycznych wydarzeń już nie żyje. Zbyt wiele nie ma też pamiątek po powstańcach. – To jest broń z reguły niemiecka, czyli pruska, austriacka czasami i jakaś polska, ale dość trudno dociec w tej chwili czy akurat była w ręku powstańców – wyjaśnia Leszek Kasiarz, Antyki Karabela w Katowicach.
Dlatego twórcom nowego Muzeum pozostaje rekonstruowanie tego czego już nie ma. Na odtworzenie historii Powstań Sląskich mają jeszcze niecałe dwa lata.