Region

Muzyka w brzuchu mamy

Talent czy dziecięca ciekawość? Takie pytanie najczęściej zadają sobie rodzicie. Są tacy, którzy jak Agnieszka Jaromin, nie czekając na odpowiedź dbają o edukację muzyczną swoich dzieci. Jak przyznaje muzyka pomogła jej lepiej niż za pierwszym razem znieść ciążę. – Przebiegała dużo spokojniej i była dużo lżejsza. I potem wychowywanie też było jakby prostsze.

Na to złagodzenie muzyką niemowlęcego temperamentu liczy wiele mam. Dlatego często dźwięki uwertur i nokturnów towarzyszą im od samego początku ciąży. – Jest to przetestowane na wszelakich znajomych i tak dalej, wpływa jak najbardziej – uważa Anna Musiel, słucha muzyki w ciąży. Bo jak zapewniają przyszłe mamy, to najlepsza chwila relaksu nie tylko dla dziecka, ale też dla nich. – Dla mnie to jest odpoczynek, relaks. A jak dodatkowo dziecko może stać się melomanem, to ja się bardzo cieszę i na pewno będę kontynuować słuchanie muzyki w ciąży – deklaruje Anna Warszawa, która słucha muzyki w ciąży.

Jednak zdaniem dr Heleny Sławskiej, neonatologa, muzyczna edukacja może być skuteczna tylko pod warunkiem, że repertuar zostanie odpowiednio dobrany. – Nie wyobrażam sobie niemowlaka, który uspokajałby się przy hip hopie. Ja też bym się nie uspokoiła. Dlatego naprzeciw oczekiwaniom rodziców melomanów postanowiła wyjść Filharmonia Śląska. Wspólnie ze szkołą muzyczną Yamaha zorganizowała pierwsze spotkanie z muzyką klasyczną dla maluchów. – Chcielibyśmy i to jest chyba najważniejszy cel ”Filharmonii malucha” – zwrócić uwagę rodziców, jak ważna jest muzyka – tłumaczy Marcin Bujnowicz, Szkoła Muzyczna Yamaha, pomysłodawca projektu. – Bardzo jestem ciekawa ”pędraków”, czyli tych pełzających najmniejszych. A pomysł wydaję mi się fantastyczny – dodaje Grażyna Szymborska, dyrektor naczelna Filharmonii Śląskiej.

Tak samo jak reakcje dzieci, które obserwują opiekunki w gliwickim klubie malucha. Muzyka klasyczna towarzyszy dzieciom w trakcie zabaw. – Są zachwyceni powiem szczerze. Podoba im się pomysł. Dzieci się uspokajają, wyciszają w ten sposób – stwierdza Agnieszka Kolwicz, klub malucha “Nasze Pociechy” w Gliwicach. I właśnie dlatego eksperci są zgodni – w takt muzyki powinny się kołysać wszystkie dzieci. – Aby dziecku dostarczać, tak jak dostarczamy jedzenie. Staramy się wybrać to, co najlepsze, to samo ma być z muzyką. Dostarczajmy mu muzyki bogatej w witaminy – wyjaśnia dr Anna Waluga, muzykoterapeuta.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

 

 

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button