Myslovitz i ich “Tysiąc żurawi” ma pomóc poszkodowanym z kopalni Mysłowice Wesoła
– Każdy z nas gdzieś tam ma swoich znajomych, którzy pracują na kopalni więc tym bardziej dla nas to bardzo konkretne – mówi Wojciech Kuderski, perkusista, zespół Myslovitz. Z pomocą dla swoich sąsiadów z rodzinnych Mysłowic nie czekali. Jedni jak Wojciech Kuderski, sami pracowali na dole, inni z górnictwem związani są od dziecka. – Jak byłem małym chłopcem miałem ojca na kopalni, który przeżył dwa wypadki i przypomniało mi się jak się czułem wtedy, jaki przeżywałem strach i jaką niepewność. Później kiedy powstał pomysł zrobienia tej piosenki w zasadzie szybko wiedziałem jakie uczucie powinno być w niej zawarte – wyjaśnia Wojciech Powaga, gitarzysta, zespół Myslovitz.
Wojciech Powaga, mieszka niedaleko kopalni. Doskonale pamięta noc, w której doszło do wypadku i kursujące bez przerwy, przeraźliwie wyjące karetki. Pomysł na piosenkę zrodził się natychmiast. – Wrzuciliśmy plik do internetu więc każdy kto chce może pomóc i dostać od nas coś w zamian – mówi Piotr Myszor, zespół Myslovitz. W zamian grupa Myslovitz oferuje utwór, całkowity dochód z jego sprzedaży wspomóc ma rodziny i rannych w wybuchu metanu w kopalni Mysłowice-Wesoła górników. – Nie jest droga, bo tam bodajże w cenie 3, 5 i 7 złotych można się zadeklarować ile się chce zapłacić. Na naszej stronie facebookowej są podane linki, gdzie można się szybko przelogować i wpłacić swoją cegiełkę na tę piosenkę – tłumaczy Jacek Kuderski, zespół Myslovitz.
"Tysiąc żurawi", bo taki jest tytuł utworu, nawiązuje do japońskiej legendy. Legenda głosi, że jeśli zrobisz tysiąc papierowych żurawi z orgiami w intencji kogoś, to będzie mu dane zdrowie i szczęście. Do wypadku w kopalni Mysłowice Wesoła doszło 6 października, wieczorem. 665 m pod ziemią, zapalił się i wybuchł metan. Zginęło 5 górników. – "Moja i twoja nadzieja" do dziś jest gigantycznym przebojem, gdy wspomnimy sobie "Tolerancję" Stanisława Sojki to też jest piosenka, która powstała na koncercie charytatywnym – opowiada Bartłomiej Gruchlik, Polskie Radio Katowice. Autorzy choć na sukces medialny piosenki nie liczą. Liczą jednak na to, że dochód z jej sprzedaży wystarczy na pomoc rannym górnikom i fundusz edukacyjny dla ich dzieci.
