Na świat przed czasem. W Bytomiu pomagają wcześniakom

Wcześniaki wymagają większej troski niż inne noworodki. Dla nich każdy dzień życia jest na wagę złota. Bo szanse na przeżycie dla wielu z nich są niewielkie. – Mieliśmy wątpliwości co do sensu ratowania życia tego dziecka. To była dziewczynka, ale okazała się tak walczącą osobą, tak chętną do życia i posiadającą tyle energii w sobie, że udało się ją uratować – opowiada Hanna Sławska, ordynator oddziału noworodków. Przyszła na świat w 23 tygodniu ciąży, miesiąc dłużej w brzuchu matki wytrzymała dziś 6-letnia Kasia. Jej mama wspomina, że po urodzeniu miała zaledwie 1500 gramów. – To są wielkie emocje dla każdej matki wcześniaka, dlatego że to jest stan zagrożenia życia i zdrowia dziecka. Była zaintubowana, nie oddychała i sama musiała dostać odpowiednie leki – wspomina Beata Tobor.
Bytomski szpital udziela pomocy niemowlakom, które w innych placówkach nie miałaby szansy na przeżycie. – To jedyny szpital w Polsce, a także w Europie, gdzie wykonuje się operacje w łonie matki, gdzie te dzieci w miarę zdrowe mogą się rodzić i są od razu poddawane leczeniu na oddziale neonatologii – wyjaśnia Marek Kopczacki, rzecznik prasowy Szpitala Specjalistycznego nr 2.
– Noworodek urodzony w miejscu, gdzie można natychmiast po porodzie udzielić mu medycznej pomocy na właściwym poziomie ma znacznie większe szanse, jeżeli chodzi o przeżycie i dalszy rozwój niż dziecko, które wymaga transportu do ośrodka w innym mieście – dodaje prof. Anita Olejek, Szpital Specjalistyczny nr 2 w Bytomiu.
Choć liczba wcześniaczych porodów nie rośnie, to w Polsce jest na dość wysokim poziomie, 6-7 % ogólnej liczby urodzeń. Stąd też plany rozbudowy bytomskiego szpitala. – Mamy już zapewnienie dotacji ministerstwa finansów do stworzenia i organizacji Śląskiego Centrum Perinatologii, Ginekologii i Chirurgii Płodu. Gdzie będziemy kompleksowo zajmować się matką i dzieckiem – oznajmia Kornelia Cieśla, dyrektor Szpitala Specjalistycznego nr 2.
Pracę nad nowoczesnym centrum mają ruszyć już w połowie przyszłego roku. A już dziś oddział, w którym przyszły na świat odwiedziły dzieci, które kilkanaście lat temu urodziły się za wcześnie. W pełni zdrowe w pełni rozwijają swoje talenty.